Łotysze (niemal) jednogłośnie: mamy dość tego parlamentu
W referendum nie ma wyznaczonego niezbędnego kworum dla uznania jego ważności i o losie parlamentu zadecyduje zwykła większość głosujących liczącej 2,2 mln mieszkańców Łotwy. Oficjalne rezultaty głosowania mają zostać opublikowane 26 lipca. Jeśli potwierdzą się wstępne doniesienia i łotewski parlament zostanie rozwiązany, przedterminowe wybory odbędą się już we wrześniu.
Premier Valdis Dombrovskis powiedział, że oddał głos "za" rozwiązaniem parlamentu. Przedterminowe wybory będą "szansą na zagwarantowanie, że w nowym składzie sejmu większość będą miały te siły, które popierają rządy prawa" - ocenił.
Referendum w sprawie rozwiązania parlamentu zainicjował 28 maja ówczesny prezydent Valdis Zatlers, gdy posłowie nie wyrazili zgody na odebranie immunitetu jednemu z deputowanych, podejrzewanemu o korupcję na dużą skalę. Inicjując referendum Zatlers wykorzystał prerogatywę, która pozwala to zrobić prezydentowi w dowolnym momencie. Jeśli w referendum większość wypowiada się przeciwko inicjatywie prezydenckiej, prezydent musi ustąpić. Jeśli większość jest "za", szef państwa pozostaje na stanowisku, a parlament uznaje się za rozwiązany.
Wyborcza przegrana Zatlersa, który ubiegał się o reelekcję, nie zmieniła procedury rozwiązania parlamentu. Na Łotwie to parlament wybiera głowę państwa - na nowego prezydenta wybrał 2 czerwca Andrisa Berzinsa, który objął urząd 8 lipca.PAP, arb