Podkarpackie: strażacy nie śpią z powodu deszczu
Dodano:
Po intensywnych, nocnych opadach deszczu na Podkarpaciu podtopionych jest ponad 200 domostw w Tarnobrzegu; w Strzyżowie - sto. Strażacy wypompowują wodę z budynków i studni.
Jak informował Wojciech Czanerle z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, straż pożarna po ulewach interweniowała ponad 150 razy. Od rana w regionie trwa usuwanie skutków opadów. Burze połączone z intensywnymi opadami przeszły nad Tarnobrzegiem, Strzyżowem, Ropczycami i Sędziszowem Małopolskim. - W Tarnobrzegu podtopionych zostało ponad 200 domostw. Przy wypompowaniu wody pracuje ok. 100 strażaków, którzy dysponują 40 pompami - powiedział rzecznik prezydenta miasta Wojciech Malicki. W nocy spadło 140 mm wody na metr kwadratowy. Podtopienia dotyczyły głównie osiedli: Wielowieś, Sobów, Silec i Zakrzów. W wielu miejscach utworzyły się zastoiska wody.
Skutki intensywnych opadów deszczu usuwane są także w Strzyżowie. Ponad 50 strażaków pompuje tam wodę z piwnic i studni oraz usuwa ziemię z dróg i mostów. - W naszej gminie woda zniszczyła m.in. dwie drogi powiatowe i dwie drogi gminne, podtopionych jest ponad 100 budynków. Od rana szacujemy straty - mówił burmistrz Strzyżowa Marek Śliwiński. Podobnie jest w powiecie ropczycko - sędziszowskim.- W Ropczycach, Sędziszowie Małopolskim i gminie Iwierzyce strażacy zanotowali już ponad 30 pompowań wody z podtopionych obiektów - wyliczał Bogusław Drozd ze straży pożarnej w Ropczycach.
zew, PAP