"Nieszczęściem Polski są sekty nacjonalistyczne"
Dodano:
- Największym nieszczęściem po 1989 roku są chyba sekty nacjonalistyczne. Ich wyznawcy nie słuchają argumentów strony przeciwnej – mówi w wywiadzie dla "Polski The Times" prof. Paweł Śpiewak. Socjolog krytykuje polski sposób dyskutowania o historii, który ujawnił się podczas debaty wokół rocznicy powstania warszawskiego.
Zdaniem prof. Śpiewaka Polacy nie rozmawiają o tym co wydarzyło się naprawdę, wolą mitologizować swoje dzieje. - Powstały w związku z tym dwa główne obozy. Pierwszy, który ma bronić dobrego imienia Polski, rzekomo zagrożonego przez wrogów. Drugi to obóz odbrązawiaczy – analizuje podziały historyczne wśród polityków były poseł Platformy Obywatelskiej.
Socjolog podkreśla, że istniejąca ślepa wiara w prawdy poszczególnych "sekt" odbija się w szkodliwy sposób na jakości życia publicznego. Zwolennicy obozów nie są gotowi na udział w dyskusji. - Ich wyznawcy nie słuchają argumentów strony przeciwnej, powtarzając własne, gotowe schematy niezależnie od tego, z jakimi faktami się zetkną i jakie tezy mają udowadniać – komentuje prof. Śpiewak. Tymczasem, w opinii profesora, Polacy potrzebują większego otwarcia na prawdę historyczną. - Niezależnie od tego, po której stajemy stronie, trzeba odważnie spojrzeć na fakty i przyjąć do wiadomości, że tak po prostu było, że tak trudne momenty historii to także jej element, którego nie można przemilczeć. – uważa socjolog.
Śpiewakiem nawiązuje m.in. do udzielonego dla "Wysokich Obcasów" przez Olgę Lipińską wywiadu. "Pomnik Małego Powstańca to hańba" – atakowała mit powstania warszawskiego znana reżyserka. - Nie wiem, co dokładnie miała na myśli pani Lipińska – przyznaje socjolog. Nie mniejsze kontrowersje wzbudził komentarz opublikowany przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego na Twitterze. "Warto wyciągnąć lekcję z tej narodowej katastrofy" napisał o powstaniu minister, czym ściągnął na siebie krytykę licznych polityków – między innymi prezydenta Bronisława Komorowskiego.
tch, "Polska The Times"
Socjolog podkreśla, że istniejąca ślepa wiara w prawdy poszczególnych "sekt" odbija się w szkodliwy sposób na jakości życia publicznego. Zwolennicy obozów nie są gotowi na udział w dyskusji. - Ich wyznawcy nie słuchają argumentów strony przeciwnej, powtarzając własne, gotowe schematy niezależnie od tego, z jakimi faktami się zetkną i jakie tezy mają udowadniać – komentuje prof. Śpiewak. Tymczasem, w opinii profesora, Polacy potrzebują większego otwarcia na prawdę historyczną. - Niezależnie od tego, po której stajemy stronie, trzeba odważnie spojrzeć na fakty i przyjąć do wiadomości, że tak po prostu było, że tak trudne momenty historii to także jej element, którego nie można przemilczeć. – uważa socjolog.
Śpiewakiem nawiązuje m.in. do udzielonego dla "Wysokich Obcasów" przez Olgę Lipińską wywiadu. "Pomnik Małego Powstańca to hańba" – atakowała mit powstania warszawskiego znana reżyserka. - Nie wiem, co dokładnie miała na myśli pani Lipińska – przyznaje socjolog. Nie mniejsze kontrowersje wzbudził komentarz opublikowany przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego na Twitterze. "Warto wyciągnąć lekcję z tej narodowej katastrofy" napisał o powstaniu minister, czym ściągnął na siebie krytykę licznych polityków – między innymi prezydenta Bronisława Komorowskiego.
tch, "Polska The Times"