USA apelują do swoich obywateli, by wyjechali z Syrii

Dodano:
fot. Wikipedia
Stany Zjednoczone zaapelowały w sobotę do swoich obywateli w Syrii o natychmiastowe opuszczenie tego kraju ze względu na przemoc, z jaką spotyka się tam ruch protestu przeciw władzom. O wstrzymanie przemocy zaapelowały do Syrii kraje Zatoki Perskiej. W końcu kwietnia Waszyngton ewakuował z Syrii rodziny swoich dyplomatów i personel pomocniczy.
W piątek syryjskie siły bezpieczeństwa zabiły - według obrońców praw człowieka - 24 manifestantów, w większości na przedmieściach Damaszku. Pięciu zginęło w Hamie i jej okolicach. Syryjskie wojsko zacieśniło w sobotę oblężenie Hamy. Według mieszkańców, w nocy z piątku na sobotę, miasto ostrzeliwały czołgi. Brutalne rozprawianie się z protestującymi wzbudziło oburzenie międzynarodowe. W sobotę arabskie państwa znad Zatoki Perskiej potępiły rozlew krwi i wezwały do natychmiastowego zaprzestania przemocy i wdrożenia poważnych reform w Syrii.

W oświadczeniu na stronie internetowej Rada Współpracy Zatoki Perskiej wyraziła głębokie zaniepokojenie i żal z powodu "eskalacji przemocy w Syrii i stosowania nadmiernej siły". W piątek mieszkańcy Hamy informowali, że w mieście kończą się zapasy medyczne, a żywność gnije z powodu braku elektryczności. Sytuacja humanitarna jest tam - według jednego z mieszkańców - "katastrofalna".

Syryjskie siły rządowe przypuściły atak na 800-tysięczną Hamę w zeszłą niedzielę, odcinając elektryczność, telekomunikację i internet oraz blokując wszelkie dostawy. Jak napisała agencja AP, wydaje się to próbą odbicia miasta, stanowiącego ośrodek syryjskiego powstania przeciw reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. W Hamie od czerwca zginęło co najmniej 100 osób.

Hama, położona 210 km na północ od Damaszku, ma dla Syryjczyków szczególne znaczenie ze względu na masakrę z 1982 r. Wówczas Hafez Asad, ojciec obecnego prezydenta nakazał wojsku rozprawienie się z rebelią syryjskich członków konserwatywnego Bractwa Muzułmańskiego, zginęło od 10 do 25 tysięcy ludzi.

Amerykański Departamentu Stanu ostrzega w czasie, kiedy w Kongresie mnożą się głosy domagające nałożenia przez administrację prezydenta Baracka Obamy nowych surowych sankcji na syryjski reżim.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...