Hakerzy włamali się na strony sił bezpieczeństwa USA

Dodano:
Grupa hakerów Anonymous, fot. Wikipedia
Grupa hakerów Anonymous poinformowała w sobotę, że włamała się na strony internetowe około 70 agencji i służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w południowej i środkowej części USA w ramach odwetu za aresztowanie członków grupy w USA i Wielkiej Brytanii.
Grupa twierdzi również, że udało jej się ukraść 10 gigabajtów danych, w tym zawartość poczty elektronicznej i informacje na temat kart kredytowych. "Publikujemy znaczną ilość poufnych informacji, które z pewnością zawstydzą i zdyskredytują funkcjonariuszy policji w całych Stanach Zjednoczonych" -  podała grupa w oświadczeniu dodając, iż ma nadzieję, że przeciek "zademonstruje zepsutą naturę sił bezpieczeństwa" oraz "zakłóci i zaszkodzi ich możliwościom komunikacji i  terroryzowania społeczeństwa".

Jak pisze agencja Associated Press, oświadczenia grupy Anonymous nie udało się na razie ostatecznie zweryfikować, jednak strony, które grupa podała jako swoje cele, w większości należące do biur szeryfów w stanach takich jak Arkansas, Kansas, Luizjana, Missouri czy Missisipi albo nie wyświetlają się, albo były wyczyszczone z zawartości.

W Arkansas szeryf hrabstwa St. Francis Bobby May potwierdził w  rozmowie telefonicznej z agencją AP, że jego biuro padło ofiarą hakerów w odwecie za aresztowanie przestępców komputerowych, którzy próbowali włamać się m.in. do sieci firmy Apple Computer. Dodał, że atakami zajmuje się już FBI.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...