Dziecko płakało, więc je zabił - spędzi 7 lat w więzieniu
Dodano:
Na karę 7 lat i 8 miesięcy więzienia skazał Sąd Okręgowy w Elblągu 30-letniego mężczyznę za pobicie 1,5 rocznego dziecka. Chłopiec na skutek obrażeń zmarł. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd uznał Tomasza M. konkubenta matki dziecka winnym tego, że zadał dziecku pięścią uderzenie w klatkę piersiową i podbrzusze. Cios był tak silny, że doszło do rozerwania wątroby i stłuczenia serca oraz krwotoku wewnętrznego, na skutek czego dziecko po dwóch godzinach zmarło. Sąd ocenił, że motywem działania mężczyzny była impulsywna reakcja na płacz dziecka; Szymon nie chciał jeść i miał kłopot z zaśnięciem. Chwilę po uderzeniu dziecka mężczyzna wyszedł z domu, tłumacząc, że idzie do fryzjera.
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Twierdził, że trzymając dziecko na rękach, upadł, bo potknął się o leżące na podłodze zabawki, a upadając, oparł się nieszczęśliwie na klatce piersiowej leżącego już na podłodze dziecka. Matka Szymona w tym czasie przebywała w drugim pokoju.
PAP, arb