Sądy umarzają sprawy przeciw Lepperowi

Dodano:
Andrzej Lepper (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Sąd Rejonowy w Koszalinie umorzy postępowanie wobec Andrzeja Leppera, oskarżonego o składanie fałszywych zeznań w śledztwie dotyczącym przecieku w tzw. aferze gruntowej. Podobnie postąpi sąd w Piotrkowie Trybunalskim w przypadku oskarżeń w tzw. seksaferze.
Rzecznik koszalińskiego sądu okręgowego Sławomir Przykucki poinformował, że zgodnie z kodeksem postępowania karnego w przypadku śmierci oskarżonego sąd musi umorzyć postępowanie. - Sąd czeka na akt zgonu zmarłego. To jedyny dokument, na podstawie którego można podjąć decyzję o umorzeniu. Sąd wystąpił już o odpis aktu zgonu do urzędu stanu cywilnego - wyjaśnił. Dodał, że rozprawy w procesie zostały już odwołane, zaznaczył też, że decyzja o umorzeniu zapadanie najprawdopodobniej podczas posiedzenie niejawnego.

Lepper był oskarżony o to, że 12 sierpnia 2007 r. zeznał w Prokuraturze Okręgowej w Koszalinie, że 14 czerwca 2007 r. Zbigniew Ziobro miał powiedzieć mu, że CBA prowadzi akcję w sprawie "afery gruntowej". Ziobro był wówczas ministrem sprawiedliwości w rządzie PiS-Samoobrona-LPR, a Lepper wicepremierem i ministrem rolnictwa. Ziobro od początku zaprzeczał słowom Leppera. Dzień po konfrontacji w koszalińskiej prokuraturze przedstawił dowód na prawdziwość swoich słów - cyfrowy dyktafon z nagraną przez niego potajemnie rozmową z Lepperem. Nagranie - które nazwał "politycznym gwoździem do trumny Andrzeja Leppera" - Ziobro przekazał warszawskiej prokuraturze prowadzącej śledztwo w sprawie przecieku z akcji CBA. W 2008 r., z braku danych uzasadniających podejrzenie przestępstwa, śledztwo w wątku o przeciek dotyczący "fałszywego oskarżenia" Ziobry przez Leppera umorzono. W 2009 r. warszawski sąd uwzględnił zażalenie Ziobry na decyzję prokuratury i uchylił umorzenie, nakazując kontynuowanie śledztwa. W czerwcu 2010 r. doszło do ponownej konfrontacji Leppera z Ziobrą. Obaj politycy podtrzymali wówczas swoje wcześniejsze wersje. Dwa miesiące później śledczy przedstawili Lepperowi zarzut składania fałszywych zeznań, za co grozi do 3 lat więzienia. W październiku 2010 r. sporządzili akt oskarżenia, który przesłali do Sądu Rejonowego w Koszalinie.

Z kolei w sprawie tzw. seskafery w Samoobronie prokuratura w Łodzi postawiła Lepperowi dwa zarzuty, które dotyczyły lat 2001-2002. Byłego wicepremiera oskarżono o żądanie i przyjmowanie - w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną - korzyści osobistych o charakterze seksualnym od byłej działaczki Samoobrony Anety Krawczyk oraz o usiłowanie doprowadzenia w 2002 r. innej kobiety związanej z Samoobroną do obcowania płciowego. Oba przestępstwa miały być popełnione wspólnie i w porozumieniu z Łyżwińskim. W lutym 2010 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim skazał Leppera na dwa lata i trzy miesiące pozbawienia wolności, a Łyżwińskiego na pięć lat więzienia. W marcu tego roku Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok na lidera Samoobrony i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Zmniejszył też do 3,5 roku karę dla byłego posła tej partii Łyżwińskiego.

Szef Samoobrony został znaleziony martwy 5 sierpnia w warszawskiej siedzibie partii.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...