Kilkanaście osób z PiS przechodzi do partii Jurka

Lewandowski oświadczył, że powodem odejścia z PiS była „konsekwentna polityka spychania konserwatywnych działaczy tej partii na margines". - Było coraz mniej miejsca dla nas w partii. Od dłuższego czasu trwał proces ignorowania struktur w terenie przez Warszawę. Listę goryczy przelały listy wyborcze, zmienione w stosunku do tych, które wyszły z okręgu -  mówił Lewandowski.

"Konserwatyści się łączą"

Do tej pory siedmiu byłych świdnickich polityków PiS zadeklarowało przejście do Prawicy Rzeczypospolitej. Przewodniczący tej partii Marek Jurek ocenia, że jest to ważny sygnał, że konserwatyści zaczynają się łączyć. - Konserwatyści się łączą. Tylko sukces list Prawicy, wejście kilkudziesięciu posłów konserwatywnych do Sejmu, może zmienić układ sił politycznych i pozwolić na powołanie rządu na prawo od centrum - mówił Jurek.

Otwarci na PiS

Podkreślił jednocześnie, że Prawica Rzeczypospolitej jest otwarta na  współpracę z PiS. - W PiS chcemy widzieć partnera współpracy parlamentarnej. PiS to partia, która ma obecnie największe poparcie prawicowych wyborców, ale która nie jest w stanie sama sformować rządu po wyborach - ocenił Jurek.

„Jedynką" na listach Prawicy Rzeczypospolitej w wyborach do Sejmu w  okręgu wrocławskim będzie prof. prof. Tadeusz Marczak, w okręgu świdnicko-wałbrzyskim Ryszard Pytel, zaś w jeleniogórsko-legnickim była posłanka Ligi Polskich Rodzin Halina Szustak.

zew, PAP