Damien Perquis coraz bliżej polskiej kadry
To przełom w sprawie gry Perquisa w reprezentacji Polski, po tym jak wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski tydzień temu wydał odmowną decyzję w sprawie poświadczenia polskiego obywatelstwa. Francuz nie był w stanie uzupełnić brakującej dokumentacji, dlatego zdecydowano się na inną procedurę. Teraz chodzi o nadanie mu polskiego obywatelstwa przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. W środę oficjalnie jeszcze to nie nastąpiło, ale ze sztabu kadry docierały informacje, że o przyspieszenie procedur osobiście starał się selekcjoner Franciszek Smuda. - Być może Damien dołączy do nas w czwartek lub piątek. Musimy być cierpliwi i czekać na dobrą wiadomość. Śledziłem tę sprawę i walczyłem o jej szybkie rozwiązanie. Jeżeli wszystko chce się załatwić tak, jak trzeba, to potrzeba wiele wysiłku, ale starałem się - przyznał szkoleniowiec.
Wykluczył jednak, że Perquis znajdzie się w kadrze na piątkowy mecz z Meksykiem. - Musi najpierw poznać nasze założenia taktyczne, a dopiero później dostanie szansę gry. Damien zresztą powtarzał, że nawet jeżeli nie widzę go swojej kadrze, to on i tak chce mieć polski paszport. Jego postawa bardzo mi się spodobała - przyznał Smuda. Selekcjoner dodał, że póki co to ostatni gracz bez polskiego paszportu, który znajduje się w kręgu jego zainteresowań. - Póki co nie ma zawodników, którym należałoby przyznać polskie obywatelstwo. Ivo Pękalski to Polak, choć wiem, że kuszą go Szwedzi. W takich przypadkach decyzja należy do zawodnika. Jeżeli posiada podwójne obywatelstwo i umiejętności na miarę gry w reprezentacji, to on decyduje, w jakich barwach zagra - wyjaśnił.
Na środowym treningu piłkarze rozegrali między sobą sparing. W żółtych znacznikach wystąpili zawodnicy, którzy prawdopodobnie wystąpią w pierwszym składzie z Meksykiem: Wojciech Szczęsny - Marcin Wasilewski, Arkadiusz Głowacki, Tomasz Jodłowiec, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Adam Matuszczyk, Dariusz Dudka, Adrian Mierzejewski, Ludovic Obraniak - Paweł Brożek.
Robert Lewandowski nadal odczuwa skutki ostatniego meczu ligowego, dlatego raczej usiądzie na ławce rezerwowych. - Mamy spore problemy, bo tak dużej liczby kontuzjowanych graczy jeszcze nie miałem. Treningu nie dokończył Sławek Peszko, który narzekał na ból w kolanie. Kontuzjowanych jest już 11 zawodników - zakończył Smuda.
pap, ps