"Ksenofobiczne incydenty to plama na naszym honorze"
Rzecznik chce lekcji
Lipowicz powiązała te wydarzenia z Euro 2012. - Nie wystarczy zbudować dróg i stadionów. Stadiony będą piękne, ale jeśli staną się stadionami naszej hańby narodowej, Polska będzie na ustach świata nie w taki sposób, w jaki by chciała - powiedziała RPO. W jej ocenie sytuacja spowodowana jest m.in. brakiem szkoleń międzykulturowych dla uczniów. - Oczekuję od Ministerstwa Edukacji Narodowej, że zaproponuje specjalne lekcje, pokazujące, że różnorodność jest bogactwem, a nie zagrożeniem - powiedziała. Drugim jej postulatem jest zamieszczenie w serwisie internetowym dla nauczycieli "Scholaris" scenariuszy lekcji poświęconych tej problematyce.
Dlaczego nie wolno szarpać muzułmanki
Lipowicz podkreśliła, że specjalne szkolenia powinni też przechodzić urzędnicy i funkcjonariusze publiczni, m.in. sędziowie i prokuratorzy, którzy - jej zdaniem - zbyt pobłażliwie traktują przestępstwa w tej kategorii. Wyjaśniła, że dzięki takim kursom można dowiedzieć się m.in., że osoby z Afryki Subsaharyjskiej nigdy nie patrzą w oczy przedstawicielom władzy, bo jest to uznawane w tym rejonie za przejaw agresji, a szarpanie, czy poszturchiwanie muzułmanki w obecności jej męża zobowiązuje go do natychmiastowej reakcji w jej obronie.
"Ślady języka polityków pozostają"
RPO zaapelowała też do polityków o złagodzenie języka debaty publicznej, zwłaszcza w czasie trwającej kampanii wyborczej. - Nie możemy zakładać, że w kampanii można powiedzieć wszystko, a po wyborach sytuacja wróci do normy. Ślady w świadomości społecznej pozostaną - podkreśliła.
zew, PAP