Kulisy kampanii

Dodano:
fot. tygodnik Wprost
Platforma badała prądy płynące w mózgach respondentów. PiS nie ufało sondażom zamawianym w zewnętrznym ośrodku, więc stworzyło własny. Efekt jest taki, że wyborcy dostali Donalda Tuska kajającego się w spotach i Jarosława Kaczyńskiego w otoczeniu aniołków.
Do badania EEG wystarczy specjalna opaska, zdalny odbiornik i laptop. Badany musi się tylko wyluzować, założyć opaskę na głowę i oglądać obrazki. Dowolne. Mogą to być zdjęcia Donalda Tuska albo Cezarego Grabarczyka, może być film, na którym ludzie wchodzą przez okno do pociągu albo otwarcie nowego odcinka autostrady. Jeśli badany reaguje na obrazek osłabieniem fal mózgowych typu alfa, to znaczy, że właśnie patrzy na coś, co jest dla niego ważne. Na przykład budowa wiaduktu nad skrzyżowaniem, na którym codziennie rano stoi w korku. A jeśli zaczyna silniej pracować prawym płatem czołowym, to znaczy, że to, co widzi na zdjęciu, działa mu na nerwy.

 – To tzw. technika implicite. Dzięki niej możemy wyłączyć wolę respondenta i poznać jego prawdziwe uczucia, te pozytywne i negatywne – mówi „Wprost" Piotr Ciacek, szef zespołu badawczego SMG/ KRC, który w tej kampanii pracuje dla dwóch największych partii: PO i PiS.

Platforma przyznaje się do zamawiania badań implicite („Nie ma w tym nic złego, robili to Obama i Cameron"), PiS – nie. – Nie chcieliśmy podłączać się ludziom do czaszek – zapewnia Adam Hofman, rzecznik PiS.

PiS korzysta z usług SMG/KRC po raz pierwszy. W partii ta współpraca nie wszystkim się jednak podoba. – Szefowie tej firmy wywodzą się ze środowiska Unii Wolności, od wielu lat robią badania dla Platformy i prywatnie z nią sympatyzują. A w 2007 r. organizowali kampanię profrekwencyjną „Zmień kraj. Idź na wybory", która przyczyniła się do naszej porażki. Nie ma więc pewności, czy pracując dla nas, nie uprawiają dywersji i nie przekazują nagrań z naszych badań Tuskowi – mówi jeden z polityków PiS.

To absurdalne podejrzenie, bo w branży badawczej praca dla konkurencyjnych podmiotów jest normą. SMG/KRC robi jednocześnie sondaże dla Nestlé i Wedla, które na rynku słodyczy walczą z sobą równie zaciekle jak politycy.

O kulisach kampanii PO i PiS czytaj w poniedziałkowym Wprost w tekście Michała Krzymowskiego i Grzegorza Łakomskiego

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...