NATO nie szuka Kadafiego
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, sekretarz generalny NATO mówił także o wzroście napięć między Izraelem a Turcją. Jego zdaniem "to sprawa bilateralna", w którą Sojusz nie zamierza się wtrącać. - Mam nadzieję, że oba państwa znajdą środki łagodzące napięcia i wypracują pozytywne relacje - dodał.
Rasmussen przybył do Pragi, by rozmawiać z czeskimi władzami na temat zobowiązań sojuszniczych i wydatków na obronę. Szef NATO już w lipcu upomniał kraje członkowskie, że cięcia w budżetach nie powinny zagrażać działaniom Sojuszu.W środę premier Neczas podkreślił, że Czechy - mimo że na obronę nie wydają tyle, ile NATO by sobie życzyło - dotrzymają wszystkich zobowiązań, w tym tych dotyczących misji zagranicznych. Priorytetem rządu jest jednak obniżenie deficytu budżetowego - podkreślił. Czeski rząd - według Neczasa - nie dokona żadnych "nierozważnych posunięć", które byłyby podyktowane naciskami na szybkie wycofanie się z misji ISAF w Afganistanie.
Obecnie w Afganistanie przebywa 720 czeskich żołnierzy. Jednak ministerstwo obrony w Pradze ma zamiar stopniową redukować swoje siły na tym obszarze.
Sekretarz generalny NATO spotkał się także z ministrami obrony i spraw zagranicznych - Alexandrem Vondrą i Karlem Schwarzenbergiem. Vondra po rozmowach z Rasmussenem przypomniał, że po cięciach w budżecie wydatki na obronę sięgają obecnie 1,3 proc. czeskiego PKB, podczas gdy powinny wynieść 2 proc. - Jest to sytuacja, którą pan sekretarz generalny rozumie, ponieważ wie, że również starania o stabilizację finansów publicznych są czynnikiem stabilizującym stosunki w Europie - podkreślił szef czeskiego resortu obrony.
pap, em