PiS: Monkiewicz musi odejść
Dodano:
Prawo i Sprawiedliwość chce doprowadzić do odwołania przewodniczącego Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych Jana Monkiewicza.
"Pan Monkiewicz nadzoruje znaczną część rynku finansowego. Nie może być tak, że z powodu podejrzenia działalności na szkodę spółki w tymczasowym areszcie przebywają byli prezesi PZU i PZU Życie. Zaś pan Monkiewicz pełni ważną funkcję, mimo że też toczy się postępowanie w jego sprawie" - uważa poseł Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn.
PiS chce takiej nowelizacji ustawy o działalności ubezpieczeniowej, która umożliwi odwołania przewodniczącego Komisji przez premiera przed upływem kadencji w razie "wszczęcia przeciwko niemu postępowania karnego o przestępstwo popełnione umyślnie". Uważa, że projekt nowelizacji ustawy należy przesłać do laski marszałkowskiej w trybie pilnym.
Według obowiązujących obecnie przepisów, przewodniczący Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych nie może być odwołany dopóki nie zapadnie wyrok skazujący.
"Zapisy proponowane przez Prawo i Sprawiedliwość zmierzają w kierunku ograniczenia niezależności Urzędu Nadzoru. Myślę też, że jeżeli parlament przyjmie proponowany zapis, nastąpi naruszenie zasady domniemania niewinności" - broni ustawy przewodniczący Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych Jan Monkiewicz.
Pod koniec marca Jan Monkiewicz (po zarekomendowaniu przez premiera) został powołany przez ministra finansów Marka Belkę na stanowisko przewodniczącego Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych.
W maju wyszło na jaw, że Monkiewicz zataił przed premierem i ministrem finansów, że w jego sprawie toczy się postępowanie prokuratorskie w sprawie niegospodarności w PZU. Wtedy też okazało się, że obowiązujące przepisy uniemożliwiają odwołanie Monkiewicza dopóki nie zostanie skazany.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadzi śledztwo, dotyczące próby zbudowania centralnej bazy danych pojazdów ubezpieczonych w zakresie OC. Ujawniono, że ówczesny prezes PZU dopuścił się niegospodarności w związku z przystąpieniem do tej umowy, a następnie realizowaniem poszczególnych jej etapów.
em, pap
PiS chce takiej nowelizacji ustawy o działalności ubezpieczeniowej, która umożliwi odwołania przewodniczącego Komisji przez premiera przed upływem kadencji w razie "wszczęcia przeciwko niemu postępowania karnego o przestępstwo popełnione umyślnie". Uważa, że projekt nowelizacji ustawy należy przesłać do laski marszałkowskiej w trybie pilnym.
Według obowiązujących obecnie przepisów, przewodniczący Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych nie może być odwołany dopóki nie zapadnie wyrok skazujący.
"Zapisy proponowane przez Prawo i Sprawiedliwość zmierzają w kierunku ograniczenia niezależności Urzędu Nadzoru. Myślę też, że jeżeli parlament przyjmie proponowany zapis, nastąpi naruszenie zasady domniemania niewinności" - broni ustawy przewodniczący Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych Jan Monkiewicz.
Pod koniec marca Jan Monkiewicz (po zarekomendowaniu przez premiera) został powołany przez ministra finansów Marka Belkę na stanowisko przewodniczącego Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych.
W maju wyszło na jaw, że Monkiewicz zataił przed premierem i ministrem finansów, że w jego sprawie toczy się postępowanie prokuratorskie w sprawie niegospodarności w PZU. Wtedy też okazało się, że obowiązujące przepisy uniemożliwiają odwołanie Monkiewicza dopóki nie zostanie skazany.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach prowadzi śledztwo, dotyczące próby zbudowania centralnej bazy danych pojazdów ubezpieczonych w zakresie OC. Ujawniono, że ówczesny prezes PZU dopuścił się niegospodarności w związku z przystąpieniem do tej umowy, a następnie realizowaniem poszczególnych jej etapów.
em, pap