Syn generała aresztowany za napaść
Nastolatek prowadził BMW bez numerów rejestracyjnych, a za nim podążał jego kolega w audi. Z nieustalonych przyczyn obaj młodzi ludzie wyskoczyli ze swoich samochodów i przez trzy minuty bili małżeństwo na oczach dziecka tej pary - informują świadkowie, których cytuje prasa.
Jak powiedziała żona zaatakowanego mężczyzny, doznał on urazu nosa i oka, a na głowie założono mu 11 szwów. Według słów świadków, napastnicy powiedzieli do świadków: "Kto się odważy zadzwonić po policję?". Zostali jednak zatrzymani przez okolicznych mieszkańców przy próbie ucieczki.
Incydent wywołał oburzenie internautów, którzy potraktowali go jako kolejny przykład oburzającego zachowania dzieci członków elit, przekonanych o swojej bezkarności.
72-letni generał Li Shuangjiang przeprosił za zachowanie swojego syna i zapłacił odszkodowanie zaatakowanej parze.
W ubiegłym roku chiński sąd skazał 22-latka, który potrącił studentkę na jednym z uniwersytetów na północy kraju, na sześć lat więzienia. Po zdarzeniu kierowca krzyczał: "Pozwij mnie, jeśli masz odwagę. Mój ojciec to Li Gang!". Młody kierowca został aresztowany, gdy w internecie wybuchła fala oburzenia. Li Gang był wiceszefem policji w prowincji.pap