Białoruski sąd odrzucił apelację Poczobuta

Dodano:
Andrzej Poczobut, fot. Wikipedia
Sąd w Grodnie odrzucił we wtorek apelację korespondenta "Gazety Wyborczej" i działacza mniejszości polskiej Andrzeja Poczobuta, który odwoływał się od wyroku za zniesławienie prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Sąd utrzymał wcześniejszy wyrok trzech lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
- (Zapadła) decyzja polityczna, utrzymano wyrok, nie było żadnej niespodzianki - powiedział Poczobut po rozprawie, trwającej około kwadransa. Wskazał jednocześnie, że będzie mógł ocenić, czym się kierował sąd, dopiero po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia. Zapowiedział, że będzie się odwoływał do białoruskiego Sądu Najwyższego, a potem - "do Komitetu ONZ ds. Praw Człowieka - jedynej międzynarodowej organizacji, do której mogą składać apelację obywatele Białorusi". Szefowa nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andżelika Orechwo oceniła, że wyrok "był do przewidzenia". - W naszym państwie nic się nie zmieniło i nie pojawiły się jakieś warunki, które pozwoliłyby uniewinnić Poczobuta - powiedziała po posiedzeniu sądu.

Poczobut, skazany w lipcu na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, wnioskował wraz ze swym adwokatem o uniewinnienie i oczyszczenie z zarzutów. W apelacji przedstawił mające według niego miejsce podczas śledztwa naruszenia prawa - m.in. to, że w trakcie procesu sąd odrzucił wnioski obrony o powołanie świadków. Przed rozprawą Poczobut zauważył, że sytuacja polityczna na Białorusi zmieniła się, skoro zwalniane są osoby skazane po grudniowych wyborach prezydenckich za udział w demonstracji opozycji w Mińsku w wieczór wyborczy. Mimo to - ocenił po wyroku - było to "wykonanie polecenia z administracji prezydenta".

Korespondent "GW" został aresztowany na początku kwietnia. Sprawę przeciwko niemu wszczęła prokuratura obwodu grodzieńskiego z powodu jego ośmiu artykułów w "GW", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na jego prywatnym blogu. Poczobutowi wytoczono proces o znieważenie i zniesławienie głowy państwa. Z zarzutów o znieważenie dziennikarz został oczyszczony.

W jego obronie wypowiadali się przedstawiciele Unii Europejskiej, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, polskie władze i politycy opozycji. Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International uznała Poczobuta za więźnia sumienia.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...