Tusk: po wyborach jakoś dojdziemy do ładu. Jestem spokojny

Dodano:
Donald Tusk, fot. premier.gov.pl
Premier Donald Tusk uważa, że zdolność koalicyjną zwycięskiej partii można sprawdzić dopiero powierzając jej szefowi misję tworzenia rządu.
Tusk odniósł się w ten sposób do słów prezydenta we wtorkowym wywiadzie dla PAP, że powierzając misję tworzenia rządu będzie się kierował zarówno wynikiem wyborczym, jak i realną zdolnością koalicyjną. - Za skutecznym stworzeniem w Polsce rządu powinna stać większość w parlamencie - podkreślił Bronisław Komorowski.

- Problem polega na tym, że aby sprawdzić naprawdę, kto ma zdolność koalicyjną, trzeba mu wpierw powierzyć misję tworzenia rządu. W czasie próby tworzenia rządu można dopiero sprawdzić, czy ktoś ma zdolność koalicyjną, czy nie. Coś o tym wiem. Wydaje mi się, że tutaj z prezydentem mamy pełne porozumienie, tym bardziej, że konstytucja przewiduje te trzy kroki - powiedział Tusk. Zaznaczył, że jeśliby się okazało, że wskazany przez prezydenta kandydat, czyli szef zwycięskiej partii, nie zdoła stworzyć rządu, to wtedy parlament podejmie próbę wyłonienia rządu, a jak to się nie uda, to znów inicjatywa będzie należała do prezydenta. - Więc jestem spokojny o to, że jakoś po wyborach do ładu dojdziemy - stwierdził premier.

Dodał, że z jego punktu widzenia gwarancją spokojnego budowania nowego rządu, byłoby zwycięstwo Platformy Obywatelskiej. - Jestem o tym przekonany, ale Jarosław Kaczyński może mieć w tej sprawie inne zdanie - powiedział.

pap, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...