SLD twierdzi, że trzeba reformy wymiaru sprawiedliwości
Wśród propozycji wymienił zapewnienie pomocy prawnej dla najuboższych. Proponujemy, aby było to zadanie rządu zlecone gminom, w przypadku Warszawy - dzielnicom. - Ogłaszany byłby przetarg, do którego mogą stanąć uprawnione podmioty; wygrany udziela takiej pomocy za pieniądze skarbu państwa - mówił Kalisz. Kolejna kwestia to usprawnienie postępowania przygotowawczego. - Dzisiejszy model postępowania przygotowawczego ma swoje źródła w latach 30. na wschód od Polski. Trzeba oddzielić czynności śledcze: czynność przesłuchania, czynność nadzoru i czynność kontroli. Przesłuchanie mogą robić tylko funkcjonariusze służb i policji; nadzór robią prokuratorzy, ale nie przesłuchują. Trzeci poziom to wydziały do spraw postępowań przygotowawczych w sądach - zaznaczył Kalisz. W ten sposób - według koncepcji SLD - o tymczasowym aresztowaniu i innych sprawach związanych z postępowaniem przygotowawczym decydowali dobrze przygotowani sędziowie, którzy nie będą również bali się opinii publicznej.
Zdaniem Kalisza, zawód sędziego powinien być "koroną zawodów prawniczych". - Zawód sędziego musi być tylko od orzekania, czyli dużą część czynności, tych niespornych, powinni robić sekretarze i referendarze sądowi. Wówczas będziemy mogli zmniejszyć liczbę sędziów - z dzisiejszych 11 tysięcy do 5-6 tysięcy i można będzie podnieść ich wynagrodzenie - przekonywał poseł SLD. Jak dodał, Sojusz jest przeciwny likwidacji wydziałów w sądach. - To nie jest tak, że każdy sędzia jest omnibusem i zna się na każdej sprawie. Muszą być sędziowie od spraw gospodarczych, które już dzisiaj mają bardzo duże skomplikowanie, od spraw rodzinnych i nieletnich, od spraw cywilnych - zaznaczył Kalisz.
pap, ps