Schetyna: po słowach Kaczyńskiego o Merkel, nie może być zgody z PiS-em

Dodano:
Grzegorz Schetyna (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Trudno wyobrazić sobie powyborczy reset stosunków pomiędzy PO a Prawem i Sprawiedliwością - przyznał marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Dodał, że jest to skutek ostatnich wypowiedzi lidera PiS m.in. na temat Angeli Merkel.
Marszałek odniósł się w ten sposób m.in. do treści najnowszej książki Kaczyńskiego, w której napisał on, że kanclerstwo Angeli Merkel nie było wynikiem czystego zbiegu okoliczności, jak również do pytania zadanego przez prezesa PiS dziennikarzowi "Faktów" TVN, czy jest z redakcji polskiej, czy niemieckiej. - Do wczoraj niektórzy myśleli o resecie stosunków z PiS, ale po wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego odnośnie relacji polsko-niemieckich i pochodzenia niektórych dziennikarzy i redakcji będzie to trudne - podkreślił Schetyna. - Patrzymy na taki plan przez pryzmat trwającej, spokojnej kampanii, ale boję się, że dzień po niej wszystko wróci do normy i znów będą ataki i agresja. Dzisiaj bym chciał, powiedziałbym, że może są projekty, które moglibyśmy wyłączyć z tych partyjnych różnic, konfrontacji, ale obawiam się, że po wyborach będzie to niemożliwe - zaznaczył.

"Wybory? Wynik będzie płaski"

W ocenie marszałka Sejmu, spora liczba osób niezdecydowanych na kogo głosować i spodziewana dość niska frekwencja mogą spowodować, że wynik wyborczy będzie spłaszczony. - Będzie mała różnica pomiędzy dwoma największymi ugrupowaniami i pomiędzy tymi, którzy przekroczą próg. Uważam, że wynik będzie zbliżony do tego sprzed czterech lat, tylko bardziej spłaszczony - stwierdził.

Kibice kontra marszałek

Schetyna wziął udział w Poznaniu w spotkaniu z przedstawicielami świata biznesu. Wcześniej uczestniczył w otwarciu kompleksu onkologicznego jednego z poznańskich szpitali oraz w oficjalnym otwarciu oddanej w sierpniu do użytku, przebudowanej ulicy Bukowskiej, łączącej centrum miasta m.in. z poznańskim lotniskiem. Spotkanie Schetyny z przedsiębiorcami próbowali zakłócić kibice, którzy "Tóskobusem" przyjechali do Poznania. Kibice wbiegli do hotelu, w którym odbywało się spotkanie. Gdy zamknięto przed nimi drzwi sali konferencyjnej, urządzili krótką manifestację, wykrzykując hasła: "Dziewiątego października wrzuć Platformę do śmietnika", oraz "Grzegorz Schetyna - klasyczny przykład kretyna". - Chciałem wykrzyczeć Schetynie sprawę 745 kibiców Legii aresztowanych i katowanych na komendach policji w Warszawie. Sprawy są umarzane, skarb państwa dużo na tym stracił, niech odda te pieniądze. Schetyna zamknął przed nami drzwi, pokazał, jaki jest mały - oburzał się jeden z kibiców, pasażerów "Tóskobusa". Do zamieszek i masowego zatrzymywania kibiców doszło 2 września 2008 r. przed meczem Legii Warszawa i Polonii Warszawa. Grzegorz Schetyna był wówczas szefem MSWiA.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...