Armia nie chce wskazywać prezydenta Egipcjanom. "Ucinamy plotki"
Dodano:
Przewodniczący rządzącej Egiptem Najwyższej Rady Wojskowej zapowiedział, że armia nie zaproponuje swego kandydata w wyborach prezydenckich, odrzucając krążące pogłoski o wojskowym nominacie na najwyższe stanowisko w kraju.
Marszałek Mohammed Husejn Tantawi poinformował, że nie zamierza tracić czasu na dyskutowanie o plotkach, i wezwał Egipcjan do głosowania w wyborach parlamentarnych, które rozpoczną się pod koniec listopada. Wybory potrwają kilka miesięcy - 28 listopada ma się rozpocząć wybieranie Zgromadzenia Ludowego, a 29 stycznia 2012 roku organu doradczego - Rady Konsultatywnej.
Na razie nie wyznaczono daty wyborów prezydenckich, lecz eksperci uważają, że nie odbędą się one przed końcem tego roku ani na początku 2013 roku, jak oczekiwano. Odwlekanie wyborów prezydenckich oznacza spore opóźnienie w stosunku do dotychczasowych oczekiwań i zapewne nie spodobałoby się niektórym aktywistom, opowiadającym się za szybkim przekazaniem władzy sprawowanej przez wojskowych od obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka w lutym.
PAP, arb