Al-Kaida i talibowie chcieli zabić Karzaja
- Niebezpieczna i wykształcona grupa, w której skład wchodzili nauczyciele i studenci, chciała zamordować prezydenta Hamida Karzaja. Niestety przeniknęli oni do systemu strzeżenia prezydenta i zwerbowali jednego z jego ochroniarzy - przyznał rzecznik afgańskiego wywiadu Luftullah Maszal. Według niego, aresztowani mieli powiązania z Hadżim Bilalem, który był członkiem Al-Kaidy i siatki Hakkaniego z zapleczem na graniczącym z Afganistanem pakistańskim terytorium plemiennym Północnego Waziristanu.
Od czasu objęcia przez Karzaja urzędu prezydenta w 2002 roku próbowano go zamordować co najmniej trzy razy. Najbardziej spektakularny był zamach z kwietnia 2008 roku, gdy rebelianci ostrzelali z broni automatycznej i rakietowych granatników przeciwpancernych przyjmowaną przez niego defiladę w pobliżu pałacu prezydenckiego w Kabulu.
Siatka Hakkaniego jest jedną z trzech sprzymierzonych z talibami frakcji walczących w Afganistanie. Uważana jest za najbardziej niebezpieczne z rebelianckich ugrupowań, które jako pierwsze wprowadziło do swych działań zamachy samobójcze.PAP, arb