Jarosław Wałęsa był trzeźwy w chwili wypadku. Prokuratura czeka na przesłuchanie
W sprawie ustalenia przyczyny wypadku opinię ma wydać biegły z zakresu ruchu drogowego krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. Termin opracowania takiej opinii może potrwać do kilku miesięcy. W związku z wypadkiem sierpecka prokuratura rejonowa prowadzi śledztwo w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowania wypadku, którego skutkiem były obrażenia ciała. Grozi za to kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że do wypadku Jarosława Wałęsy doszło, gdy stojąca na poboczu toyota rav4 włączała się do ruchu. W tym momencie nastąpiło zderzenie z jadącym drogą motocyklem honda, kierowanym przez Jarosława Wałęsę. Wcześniej toyota zatrzymała się na poboczu w pobliżu stojącego tam samochodu ciężarowego, który uległ awarii. Jak ustalono tuż po wypadku, kierowca toyoty był trzeźwy.
Po udzieleniu pierwszej pomocy eurodeputowany w stanie bardzo ciężkim został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Szpitala Wojewódzkiego w Płocku i jeszcze tego samego dnia wieczorem, także śmigłowcem, do warszawskiego szpitala przy ul. Szaserów. Polityk doznał w wypadku wielu złamań, m.in.: kości udowych, miednicy, kości przedramion, uszkodzony został też kręgosłup. W połowie września lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie poinformowali, że zakończyli wszystkie planowane operacje Jarosława Wałęsy - w sumie było ich 17.
PAP, arb