Hiszpania schowa się za amerykańską tarczą
Podobne umowy zostały już zawarte z Polską, Rumunią i Turcją. Władze w Ankarze ogłosiły na początku września, że przyjmą na swoim terytorium radar wchodzący w skład tego systemu. Polska ma gościć od 2018 roku wyrzutnie rakiet przechwytujących SM-3 - podobne antyrakiety mają być rozmieszczone w Rumunii od 2015 roku wraz z radarem wczesnego ostrzegania oraz centrum dowodzenia, kontroli i łączności.
Zawarcie porozumienia pomiędzy Madrytem i Waszyngtonem zostało ogłoszone przy okazji posiedzenia ministrów obrony NATO w Brukseli, na wspólnej konferencji sekretarza generalnego Sojuszu Andersa Fogha Rasmussena, amerykańskiego sekretarza obrony Leona Panetty oraz premiera Hiszpanii Jose Luisa Rodrigueza Zapatero. Tarcza "powinna być bardzo silnym sygnałem, że Stany Zjednoczone nadal inwestują w ten Sojusz i że jesteśmy oddani naszemu sojuszowi obronnemu z Europą, nawet wtedy, kiedy stawiamy czoło cięciom budżetowym u nas" - przekonywał Panetta. Wcześniej amerykański sekretarz obrony zapowiedział, że USA przewidują redukcje wydatków na obronność o ponad 450 mld dolarów w ciągu najbliższych dziesięciu lat.
Panetta poinformował ponadto, że oprócz uzupełniania tarczy antyrakietowej niszczyciele z systemem Aegis będą także uczestniczyć w natowskich stałych grupach morskich, których zadaniem są m.in. misje antypirackie i ochrona przed terroryzmem w basenie Morza Śródziemnego. Okręty będą także uczestniczyły w natowskich ćwiczeniach i misjach. Według Panetty, umowa umożliwi także Amerykanom wspieranie, w razie konieczności, amerykańskich dowództw południowej Afryki i Centralnego, które odpowiadają odpowiednio za bezpieczeństwo w rejonie południowej Afryki oraz na Bliskim Wschodzie i w Azji Środkowej.
PAP, arb