Nie wszyscy zachowują ciszę wyborczą

Dodano:
Fot. Stock xchng.hu
Kilkanaście zgłoszeń o naruszeniu ciszy wyborczej, głównie o niszczeniu plakatów i bannerów, wpłynęło do Państwowej Komisji Wyborczej i policji. Policja bada też, czy jeden z portali nie zamieścił wyników sondaży. Sprawcom naruszenia ciszy grozi kara grzywny.

- Mamy zawiadomienie, że w kilkunastu przypadkach zostało naruszone prawo poprzez zaklejenie plakatu jednego kandydata plakatem innego kandydata. W jednym przypadku ukradziono przyczepkę z plakatem kandydata. Były przypadki zrywania plakatów - powiedziała dyrektor Zespołu Prawnego i Organizacji Wyborów Państwowej Komisji Wyborczej Beata Tokaj.

Jak dodała, za tego typu wykroczenia grozi kara grzywny, której wysokość ustala sąd.

- W jednym przypadku ktoś zgłosił, że na jednym z portali internetowych pojawiły się wyniki sondażu. Sprawa została przekazana policji i policja ustali, czy ten sondaż został zamieszczony przed ciszą wyborczą, czy już po jej rozpoczęciu - poinformowała Tokaj.

Jak przypomniała, za publikację sondaży w trakcie ciszy wyborczej grozi grzywna od 500 tys. do miliona złotych.

Po cztery w Śląskiem i Opolskiem
W sobotę do śląskiej policji dotarło sześć sygnałów o możliwym zakłóceniu ciszy wyborczej. W kilku przypadkach zerwane zostały plakaty, w innym pojawił się napis przy wejściu do lokalu wyborczego.

- Między innymi z Bielska-Białej i Częstochowy otrzymaliśmy informacje o zrywaniu plakatów wyborczych, w jednym przypadku przez osobę nietrzeźwą - powiedział Janusz Jończyk z biura prasowego śląskiej komendy policji.

Dodał, że w Gliwicach policja przyjęła zawiadomienie dotyczące kradzieży przyczepy samochodowej, na której były umieszczone ogłoszenia wyborcze.

- Otrzymaliśmy także zgłoszenie o napisie, który pojawił się na  elewacji przy wejściu do lokalu wyborczego w Czerwionce-Leszczynach -  dodał Jończyk.

Opolska policja odnotowała w sobotę cztery naruszenia ciszy wyborczej – poinformowała kom. Marzena Grzegorczyk z zespołu prasowego opolskiej policji. Wszystkie incydenty zdarzyły się w Opolu, dwa zgłoszenia dotyczyły plakatów, dwa ulotek wyborczych.

Dwa incydenty zanotowano w szkołach, gdzie swoją siedzibę mają obwodowe komisje wyborcze. "Na podwórkach tych szkół pojawiły się plakaty wyborcze, dwa pozostałe zdarzenia były związane z ulotkami na  klatkach schodowych" – relacjonowała Grzegorczyk.

Dodała, że w jednym przypadku ulotki rozsypano na klatce schodowej, w  drugim materiały promocyjne jednego z kandydatów znalazł w swojej skrzynce pocztowej mieszkaniec bloku na największym opolskim osiedlu

Cztery zgłoszenia w Mazowieckiem
Cztery zgłoszenia o naruszeniu ciszy wyborczej na Mazowszu, głównie o  niszczeniu plakatów i bannerów, wpłynęło w sobotę na policję –  poinformował PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu Tadeusz Kaczmarek.

Na komendę policji w Grójcu zgłoszono, że pewien mężczyzna, poruszający się samochodem terenowym, zatrzymał auto i zerwał plakat jednego z kandydatów. Zniszczenie dwóch plakatów zgłoszono także w  Żyrardowie.

W Łącku w pow. płockim jeden z kandydatów zgłosił dyżurnemu komendy policji zniszczenie przez nieznaną osobę jego banneru. Ktoś napisał na  nim obraźliwe treści.

W miejscowości Olszewo-Borki k. Ostrołęki sekretarz gminy zgłosiła, że na parkingu przed Urzędem Gminy ktoś powkładał ulotki wyborcze za  wycieraczki samochodów.

Kaczmarek poinformował, że policja stara się ustalić sprawców tych zdarzeń.

W Wielkopolskiem trzy przypadki
Dwa razy w Koninie i raz w Ostrowie Wielkopolskim doszło do  naruszenia ciszy wyborczej w Wielkopolsce - poinformował rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Do dwóch naruszeń zakazu agitacji doszło w Koninie.

- Na gorącym uczynku, około godziny pierwszej w nocy, policjanci zatrzymali byłą posłankę, która kandyduje w wyborach do Sejmu jak zrywała plakaty konkurentów. W tym samym mieście były poseł poinformował, że tuż po północy zauważył przedstawicieli innego komitetu wyborczego, którzy wieszają plakaty wyborcze - powiedział Borowiak. Natomiast w Ostrowie Wielkopolskim na policję zgłosił się kandydat, który doniósł, że na jego plakatach nieustaleni sprawcy nakleili kartki z  obraźliwymi hasłami.

pap, em

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...