Polacy odrzucili zmiany
"Rezultat wyborów nie oznacza, że z (premiera Donalda) Tuska są zadowoleni jego zwolennicy. Ludzie młodzi wytykają mu, że buduje swą politykę jedynie na określaniu się względem (Jarosława) Kaczyńskiego, który wśród miejskich liberałów ma niemalże status »konserwatywnego demona«" - komentują "Hospodarzske noviny".
"Lidove noviny", które polskim wyborom poświęcają całą kolumnę, twierdzą tymczasem, że rezultaty wskazują, iż w Warszawie nadal będzie rządzić koalicja PO i PSL. "A to oznacza, że Polska w najbliższych latach będzie miała bardzo stabilny rząd" - podkreśla dziennik. Gazeta pisze też o kolejnej przegranej PiS. "Według pierwszych reakcji polskich politologów w każdej innej partii lider, który już - jak w przypadku Jarosława Kaczyńskiego - po raz szósty z kolei przegrał różne wybory, podałby się do dymisji lub został odwołany" - pisze. "Prawu i Sprawiedliwości, które według sondaży z (wynikiem na poziomie) 30 proc. nie tylko przegrało z Platformą, ale i straciło kilka procent głosów, coś takiego jak dymisja Kaczyńskiego nie grozi. Z partii mogą jednak odejść inni politycy, jak to się stało przed tymi wyborami" - dodaje.
Lewicowy dziennik "Pravo" zwraca uwagę na zaskakujący wynik Ruchu Palikota, "główną niespodziankę" obecnych wyborów. Gazeta pisze, że jego antyklerykalna partia zdołała zrzucić z trzeciego miejsca SLD.
W osobnym artykule "Pravo" relacjonuje przebieg głosowania. Przywołuje przy tym sytuację, w jakiej w niedzielę znalazł się m.in. kardynał Stanisław Dziwisz, który poszedł głosować bez dokumentu tożsamości i nie mógł bez niego otrzymać karty do głosowania. "Nie ma wyjątków, nie można »przymrużyć oka«. Nawet w przypadku, gdy chodzi o bardzo znaną postać" - pisze gazeta o przestrzeganiu reguł przez pracowników komisji wyborczej.
O polskich wyborach pisze też największy czeski dziennik "Mlada fronta Dnes". Według niego Polacy pokazali, że są zadowoleni z tego, jak liberalny rząd Tuska radzi sobie z kryzysem. "Jeśli Platforma rzeczywiście znów powoła wspólny gabinet z ludowcami, Polska nadal będzie krajem o wyraźnie proeuropejskiej orientacji" - pisze.
PAP