Budżet recesji

Dodano:
Z wstępnych danych wynika, że opracowywany Ministerstwo Finansów budżet na rok 2003 będzie kolejnym, spychającym Polskę w głęboką recesję.
Według wstępnej wersji projektu przyszłoroczne dochody wynieść mają - 146,2 mld zł, a wydatki 192,5 mld zł. Oznacza to, że deficyt budżetu wyniesie 46,3 mld zł i będzie o 15 proc. większy niż planowany na ten rok.
Co oznacza taki deficyt? Przy planowanych przychodach z prywatyzacji w wysokości 6 mld zł rodzi on konieczność sprzedaży papierów dłużnych (bonów i obligacji) o wartości 36 mld zł. Jest to o 20 proc. więcej niż w tym roku. Wynika z tego, że gospodarka odczuwa będzie jeszcze większe negatywne konsekwencje polityki budżetowej. Budżet zabierać będzie pieniądze z rynku kapitałowego, co sprawi, że kredyty dla przedsiębiorstw dalej będą drogie. Jednocześnie napływ zagranicznego kapitału finansowego zwabionego olbrzymią ofertą obligacji, podtrzymywać będzie wysoki kurs złotego.
W tej sytuacji nie dziwi, że budżet w swoich założeniach prognozuje stopę bezrobocia na poziomie 20 proc. Nie dziwi także, iż przewiduje, że stopa interwencyjna NBP wynosząca obecnie 9 proc. spadnie w przyszłym roku tylko do 7,3 proc. (analitycy bankowi spodziewali się jej obniżki do takiego poziomu jesienią tego roku). Nie dziwi także to, że rząd wiedząc, iż stopy nie mogą spadać i wiedząc, że sam winduje je na tak wysoki poziom, bez przerwy oskarżać będzie NBP o szkodzenie polskiej gospodarce.
Michał Zieliński
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...