Obamie skradziono... mównicę
Dodano:
Z parkingu przed hotelem skradziono vana z teleprompterem prezydenta USA Baracka Obamy - poinformowała lokalna stacja radiowa NBC 12 w Richmond w stanie Wirginia, gdzie przebywał obecnie szef państwa. Półciężarówka z teleprompterem była zaparkowana przed hotelem Marriott w miejscowości Virginia Center Commons niedaleko Richmond w stanie Wirginia.
Oprócz telepromptera - urządzenia do wyświetlania czytanego tekstu - w ciężarówce znajdowały się także: podium do przemawiania z pieczęcią prezydencką i sprzęt audio o wartości 200 000 dolarów. Samochód po pewnym czasie odnaleziono, ale władze nie podały, czy odzyskano też znajdujące się w nim przedmioty. Poinformowano tylko, że w wozie "nie było żadnych tajnych materiałów informacyjnych".
Incydent wywołał w kręgach prawicy złośliwie komentarze pod adresem Obamy. Konserwatywny portal Drudgereport.com kpił, że teraz prezydent nie będzie mógł przemawiać, gdyż w swych wystąpieniach publicznych całkowicie polega na teleprompterze.
PAP, arb