Pościg na ulicach Warszawy. Padły strzały, radiowozy staranowane

Dodano:
Dlaczego kierowca uciekał przed policją? (fot. Wikipedia)
Stołeczna policja zatrzymała kierowcę samochodu, który nie zareagował na polecenia funkcjonariuszy i próbował przed nimi uciekać. Podczas interwencji padły strzały z broni palnej.
Po południu na skrzyżowaniu ulicy 17 Stycznia z Al. Krakowską patrol policji próbował zatrzymać kierowcę samochodu osobowego do kontroli drogowej. - Policjanci zwrócili uwagę na kierowcę saaba, który na widok policyjnego radiowozu przejechał przez linię ciągłą i ruszył z dużą prędkością. Funkcjonariusze dali wyraźny sygnał do zatrzymania jadącemu mężczyźnie. Kierowca zaczął uciekać, nie zważając przy tym na znaki drogowe ani sygnalizację świetlną - powiedział rzecznik KSP Maciej Karczyński. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg. - Widząc sytuację, oddali cztery strzały ostrzegawcze. Nikomu nic się nie stało - zapewnił Karczyński.

Na skrzyżowaniu Al. Krakowskiej z ulicą Leonidasa policja ustawiła blokadę drogową; uciekający mężczyzna nie zatrzymał się i  staranował dwa radiowozy. Policjanci dogonili go pożyczonym z  pobliskiego warsztatu prywatnym samochodem. Mężczyzna został zatrzymany kilka kilometrów dalej na ulicy Mineralnej. - Wyjaśniamy, dlaczego 24-latek podjął próbę ucieczki -  powiedział Karczyński. Podczas pościgu ranni zostali dwaj policjanci; ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Mężczyzna został zatrzymany za wykroczenie drogowe; tłumaczył się, że  uciekał, bo nie miał przy sobie dokumentów. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Policjanci sprawdzają czy w samochodzie nie było jeszcze jednej osoby.

zew, ps, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...