Ruch Palikota pozwie Kopacz? "Nie wykluczamy tego"
- Wniosek został złożony w sekretariacie marszałka Sejmu. To jest wniosek pierwszy, myślę, że nie ostatni - oświadczył rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. Rozenek podkreślił, że jeżeli marszałek wniosku nie uwzględni, klub złoży wniosek ponownie, ale już po zaprzysiężeniu posłów elektów, które będzie miało miejsce na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu 8 listopada. Odniósł się w ten sposób do pojawiających się wątpliwości formalnych co do tego, na jakiej podstawie prawnej posłowie elekci, którzy nie złożyli jeszcze przysięgi i tym samym nie stali się pełnoprawnymi posłami, mogliby formalnie występować do marszałka Sejmu. - Zmieni się sytuacja po zaprzysiężeniu, my będziemy wtedy pełnoprawnymi posłami, pełnoprawnym klubem. Zmieni się sytuacja o tyle, że będzie prawdopodobnie nowa pani marszałek lub pan marszałek i wtedy ten wniosek ponowimy, o ile obecnie, przed zaprzysiężeniem, krzyż nie zostanie zdjęty - zapowiedział Rozenek.
"Z kościołem nie walczymy"
Poseł podkreślił, że przedstawiciele Ruchu Palikota, składając wniosek, "występują jako posłowie elekci, ale przede wszystkim jako obywatele". - Wychodzimy z założenia, że każdy obywatel, a tym bardziej grupa obywateli, tym bardziej grupa posłów elektów, ma prawo domagać się poszanowania konstytucji w naszym kraju - wyjaśnił. Zapewnił jednocześnie, że Ruch Palikota nie walczy ani z religią, ani z Kościołem. - Krzyż jest symbolem tego, że państwo polskie nie traktuje swoich obywateli równorzędnie, tylko wyselekcjonowała grupę obywateli, którzy są dla tego państwa ważniejsi - dodał rzecznik klubu partii Janusza Palikota. - My się z tym nie zgadzamy. Uważamy, że wszyscy obywatele w Polsce mają te same prawa, co gwarantuje nam konstytucja. Dlatego jest ten wniosek. To nie jest walka z Kościołem, to jest walka o prawo - oświadczył.
"Krzyż w Sejmie to bezprawie". Ruch Palikota pisze do Schetyny
Wniosek w sprawie krzyża przygotował Roman Kotliński. Autor wniosku przekonywał, że wniosek jest "spójny, merytoryczny, logiczny". - Odnosi się przede wszystkim do konstytucji, do art. 25 mówiącego o bezstronności państwa w kwestiach religii i wyznań i art. 10 o obronie przekonań religijnych, sumienia i wolności - wyjaśnił. Dodał, że we wniosku powołano się także na Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz konkordat między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską. Zwrócił uwagę, że konkordat zakłada bowiem rozdział państwa i Kościoła. - Tak więc niejako spełniamy postulat biskupów, którzy tej autonomii chcieli, chcą i którzy się podpisali pod tym konkordatem. Chcieli autonomii Kościoła i państwa, a my konsekwentnie będziemy do tej autonomii dążyć - zauważył Kotliński.
Finał w Strasburgu?
Rozenek poinformował, że klub ma już zaplanowane działania na wypadek, gdyby ani Schetyna, ani przyszły marszałek - premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie rekomendował na to stanowisko obecną minister zdrowia Ewę Kopacz - nie uwzględnili wniosku. - Liczymy się z tym, że trzeba będzie panią marszałek pozwać o naruszenie dóbr osobistych, wolności i religii, ponieważ nasze dobra w ten sposób, w postaci tego krzyża, zostaną naruszone - zapowiedział. Następnym krokiem ma być skierowanie skargi do Trybunału Konstytucyjnego, a na końcu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
PAP, arb