"Włosi poważnie potraktują mecz we Wrocławiu"
- W piątkowym meczu trener Cesare Prandelli będzie być może chciał wypróbować kilku nowych piłkarzy lub sprawdzić inne ustawienie. Dla niektórych zawodników będzie to być może jedyna szansa na pokazanie się i udowodnienie swojej przydatności do reprezentacji. Podejrzewam, że Włosi poważnie potraktują ten mecz - powiedział Rząsa. Przyznał, że zazdrości Włochom piłkarskiego wyrachowania, a jeśli gra się z tym zespołem, to bardzo często strzelenie im dwóch lub trzech bramek graniczy niemal z cudem. - Nadal jest to jednak futbol, w którym wielu zawodników zbyt często przesadza symulując faule. Podstawą reprezentacji jest na pewno bardzo dobre ustawienie linii defensywnej, ale obecny zespół jest stosunkowo młody i ta młodzieńcza werwa powoduje, że Włosi dużo częściej myślą o zdobywaniu bramek niż o obronie - wytłumaczył.
Wspominając mecz z 2003 r. kiedy to reprezentacja Polski wygrała w towarzyskim meczu z Włochami 3:1, zaznaczył, że to zdobyta przez Jacka Bąka już w 6. minucie bramka ustawiła przebieg gry. - Do końca nie oddaliśmy już inicjatywy i ani przez chwilę nie myśleliśmy, że możemy wtedy przegrać lub zremisować. Teraz fakty są nieco inne. Włosi są niepokonani od 14 spotkań, a w eliminacjach stracili zaledwie dwie bramki - dodał.
Piłkarska reprezentacja Polski rozpoczęła w poniedziałek zgrupowanie przed zaplanowanym na piątek (godz. 20.45) meczem z Włochami, jednak w stolicy Dolnego Śląską pojawiła się tylko część zawodników powołanych na to spotkanie przez trenera Franciszka Smudę. Zabrakło m.in. Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego. W komplecie "biało-czerwoni" będą trenować dopiero we wtorek wieczorem.pap, ps