11 listopada: Polacy świętują, Chińczycy szukają miłości

Dodano:
Chińscy single wierzą, że magia daty 11.11.11 pozwoli im skończyć z samotnością (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
11 listopada, w czasie gdy Polacy celebrują Narodowe Święto Niepodległości, swoje święto obchodzą też... chińskie panny i kawalerowie. Samotni Chińczycy poszukują tego dnia miłości, związku i końca samotności. Święto Singli jest obchodzone co roku, ale tylko raz na sto lat jest wyjątkowe. W tym roku 11 listopada okrzyknięto w Chinach "Superświętem Singli".
Święto Singli obchodzi się 11 listopada, gdyż w zapisie data ta zawiera same jedynki. Absolutna harmonia numeryczna, taka jak 11.11.11, jest jednak możliwa tylko raz na stulecie i dlatego samotni Chińczycy i Chinki liczą, że w tym roku uda im się znaleźć miłość.

Święto Singli jest skierowane do tych, którzy nie odnaleźli jeszcze swojej drugiej połowy. - Dziewczyna, która nie ma chłopaka, może tego dnia zadzwonić do kogoś, kto jej się podoba, pożartować i  umówić się z nim, by razem spędzić ten wieczór - tłumaczy mieszkająca w Warszawie nauczycielka chińskiego Yu Jiulian, dodając, że mężczyźni mogą równie dobrze dzwonić do kobiet. 11 listopada puby i kluby w całych Chinach organizują imprezy przeznaczone dla singli, kusząc samotnych mężczyzn i kobiety wolnym wstępem i zniżkami. "Jeśli Święto Singli uda się w tym roku, w przyszłym roku będę obchodził Dzień Ojca" -  skomentował żartobliwie jeden z chińskich internautów. Niektórzy blogerzy zalecali nawet... zerwanie z obecnymi partnerami, by móc w pełni uczestniczyć w imprezach Święta Singli.

W tym roku 11 listopada to wymarzony dzień na ślub. Chińskie statystyki pokazują, że  najwięcej osób żeni się i wychodzi za mąż właśnie w tego typu "magiczne" dni, a więc 10 października 2010 r., 9 września 2009 r. itd. Ustalając datę ślubu, Chińczycy często kierują się przesądami, a  tych dotyczących liczb w chińskiej tradycji nie brakuje. Np. ósemka oznacza bogactwo, a zawierające ją numery telefonów mogą kosztować więcej niż "zwyczajne". Za to czwórka przynosi pecha, bo  brzmieniem przypomina wyraz "umierać", przez co w niektórych chińskich szpitalach nie ma czwartego piętra. Dziewiątka oznacza długowieczność, a siódemka - w przeciwieństwie do szóstki - nie  przynosi szczęścia. Chociaż liczba 11 nie ma magicznych właściwości, wielu Chińczyków liczy, że jeżeli sześć jedynek znajdzie się na ich akcie ślubu, los będzie dla nich łaskawszy. - To jedyna okazja w życiu, by mieć taką datę ślubu. Nie przepuścimy jej - mówił jeden z piątkowych nowożeńców Wan Qiang z prowincji Jiangxi na wschodzie Chin.

Chiny borykają się obecnie z problemem tzw. "nadmiarowych ludzi", którzy z powodu złej sytuacji finansowej, braku pewności siebie, zapracowania i wieku - zazwyczaj od  30 lat wzwyż - nie mogą znaleźć partnerów. W szczególności dotyczy to  mężczyzn, których jest w tym kraju więcej niż kobiet. Na każde 100 dziewczynek rodzi się w Chinach 118 chłopców - eksperci prognozują, że do 2020 roku może tam mieszkać nawet 30 mln kawalerów niemogących znaleźć sobie żon.

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...