Sąd drugiej instancji
Dodano:
W 2004 roku w każdym województwie będzie wojewódzki sąd administracyjny (I instancji), a II instancją będzie NSA w Warszawie - zadecydował Sejm.
Dwuinstancyjność postępowania przed sądami wymaga konstytucja.
Dziś skargi na decyzje administracji publicznej rozpatruje Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie oraz jego oddziały zamiejscowe w kraju. W postępowaniu przed nimi nie ma jednak II instancji, tylko rewizja nadzwyczajna, którą rozpatruje Sąd Najwyższy. Jest to niezgodne z konstytucją, która gwarantuje dwuinstancyjność postępowania przed wszystkimi sądami.
"To historyczny moment; po raz pierwszy w historii Polski wprowadzamy dwie instancje w tym sądownictwie, czego nie było także w II RP" - mówił sprawozdawca komisji Ryszard Kalisz (SLD).
Posłowie opozycji krytykowali projekty zgłoszone przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Ich zdaniem, sądownictwo administracyjne oddali się od obywatela, a czas oczekiwania na wyrok jeszcze bardziej się wydłuży. Wnosili o odrzucenie wszystkich projektów, na co Sejm się nie zgodził.
Popierając projekty, posłowie koalicji rządowej podkreślali, że zgodnie z konstytucją, do 17 października 2002 r. trzeba w polskim prawie zapisać dwuinstancyjność sądownictwa administracyjnego.
W czwartkowych głosowaniach Sejm m.in. przesądził, że skarżącego przed sądem będą mogli reprezentować nie tylko adwokaci lub radcy prawni, ale także doradcy podatkowi i rzecznicy patentowi. Sędziom wojewódzkim sądów administracyjnych przyznano uposażenia sędziów sądów apelacyjnych. Zdecydowano też, że kasacja do SN od wyroku NSA musi być podpisana przez adwokata.
Podstawą prac sejmowych stał się prezydencki projekt, a nie zgłoszony przez posłów PO. Według Jana Rokity, PO proponowało, by NSA stał się dostępny dla każdego obywatela dzięki pomysłowi utworzenia 50, a nie 16 sądów administracyjnych I instancji.
nat, pap
Dziś skargi na decyzje administracji publicznej rozpatruje Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie oraz jego oddziały zamiejscowe w kraju. W postępowaniu przed nimi nie ma jednak II instancji, tylko rewizja nadzwyczajna, którą rozpatruje Sąd Najwyższy. Jest to niezgodne z konstytucją, która gwarantuje dwuinstancyjność postępowania przed wszystkimi sądami.
"To historyczny moment; po raz pierwszy w historii Polski wprowadzamy dwie instancje w tym sądownictwie, czego nie było także w II RP" - mówił sprawozdawca komisji Ryszard Kalisz (SLD).
Posłowie opozycji krytykowali projekty zgłoszone przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Ich zdaniem, sądownictwo administracyjne oddali się od obywatela, a czas oczekiwania na wyrok jeszcze bardziej się wydłuży. Wnosili o odrzucenie wszystkich projektów, na co Sejm się nie zgodził.
Popierając projekty, posłowie koalicji rządowej podkreślali, że zgodnie z konstytucją, do 17 października 2002 r. trzeba w polskim prawie zapisać dwuinstancyjność sądownictwa administracyjnego.
W czwartkowych głosowaniach Sejm m.in. przesądził, że skarżącego przed sądem będą mogli reprezentować nie tylko adwokaci lub radcy prawni, ale także doradcy podatkowi i rzecznicy patentowi. Sędziom wojewódzkim sądów administracyjnych przyznano uposażenia sędziów sądów apelacyjnych. Zdecydowano też, że kasacja do SN od wyroku NSA musi być podpisana przez adwokata.
Podstawą prac sejmowych stał się prezydencki projekt, a nie zgłoszony przez posłów PO. Według Jana Rokity, PO proponowało, by NSA stał się dostępny dla każdego obywatela dzięki pomysłowi utworzenia 50, a nie 16 sądów administracyjnych I instancji.
nat, pap