Sarkozy: Europa jest zagrożona jak nigdy
"Decyzje trzeba podjąć teraz"
Francuski prezydent wyraził też nadzieję, że podczas spotkania w Brukseli przywódcy UE porozumieją się co do reformy zarządzania gospodarką. - Trzeba już teraz podjąć decyzje. Im dłużej będziemy je odkładać, tym większe będą tego koszty, a skuteczność mniejsza. Nie dostaniemy drugiej szansy, jeśli nie osiągniemy porozumienia - wzywał. Apel do unijnych liderów wystosował też szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. - Musimy zrobić wszystko, wszyscy razem, cała UE, by zagwarantować trwałość euro - mówił.
Szwecja nie ma euro, ale doradza
- Zmiany prawne w traktatach, które mogą być czasochłonne, pewnie są potrzebne, ale nie sądzę, że są one rozwiązaniem, którego oczekują rynki - powiedział premier Szwecji Fredrik Reinfeldt, odnosząc się do planowanych zmian w unijnych traktatach, które będą debetowane na unijnym szczycie. - Rynki chcą wiedzieć, że zapora ogniowa (firewall) ma wystarczającą siłę i że robimy wystarczająco dużo, by zwiększyć dyscyplinę budżetową i wprowadzić dodatkowe reformy w krajach, które mają najwięcej problemów. To są rozwiązania - sprecyzował premier Szwecji, która nie jest członkiem eurolandu.
Do czego doprowadzi szczyt?
Dwudniowy szczyt przywódców 27 państw UE w Brukseli rozpocznie się o godz. 19.30 kolacją roboczą. Główny temat obrad to znalezienie odpowiedzi na kryzys zadłużenia w strefie euro. Oczekiwane są decyzje w sprawie ewentualnej zmiany traktatu UE, zmierzające do zapewnienia większej dyscypliny finansów publicznych i zarządzania gospodarczego, zwłaszcza eurolandu. Niemcy i Francja zapowiadają, że jeśli nie będzie zgody 27 państw, to wówczas przyjęty zostanie traktat międzyrządowy.
zew, PAP