Afganistan: 6 grudnia był znacznie bardziej krwawy
Dodano:
Zamachy na szyitów, do jakich doszło 6 grudnia, spowodowały śmierć 80 osób - oświadczył prezydent Afganistanu Hamid Karzaj. Poprzedni bilans mówił o 59 zabitych. Zamachy były pierwszymi atakami na tle wyznaniowym na tak dużą skalę od ponad dekady.
Do ataków doszło w pobliżu szyickich świątyń w stolicy kraju Kabulu oraz w mieście Mazar-i-Szarif na północy Afganistanu. Rannych zostało ok. 150 osób. Afgański prezydent oskarżył o zamachy pakistańskich ekstremistów. Atak nastąpił podczas procesji z okazji święta Aszura, jednego z najważniejszych dla szyitów. Upamiętnia ono męczeńską śmierć imama Husejna - syna protoplasty szyizmu, imama Alego i zarazem wnuka proroka Mahometa.
6 grudnia był tym samym jednym z najkrwawszych dni, od kiedy w 2001 r. koalicja pod dowództwem USA obaliła reżim talibów - podała agencja Reutera. W 2008 r. ponad 80 osób zginęło w zamachu samobójczym w prowincji Kandahar; w tym samym roku 58 osób poniosło śmierć w zamachu z udziałem samochodu-pułapki na indyjską ambasadę w Kabulu.
Ataki z 6 grudnia były pierwszymi na tle wyznaniowym na tak dużą skalę, co budzi obawy niektórych obserwatorów, że przemoc między szyitami i sunnitami w Afganistanie może rosnąć.
Do ataków międzywyznaniowych dochodzi w Pakistanie i Iraku. Afganistan przez dziesiątki lat targany był wojną i konfliktami etnicznymi, jednak od upadku talibów nie miały tam miejsca ataki na dużą skalę na mniejszość szyicką.
zew, PAP