Dunaj łaskawszy dla Węgrów

Dodano:
Węgrom nie grozi już powódź. Mimo że woda w Dunaju na Węgrzech osiągnęła poziom nie notowany w tym stuleciu, wały przeciwpowodziowe wytrzymały jej napór.
Na Węgrzech najbardziej zagrożone były miejscowości wzdłuż odcinka rzeki powyżej Budapesztu. Gdzieniegdzie woda podtopiła stacje transformatorowe, co spowodowało przerwy w dostawach prądu. Trzy gminy są pozbawione wody pitnej - zanieczyszczone są tam wody gruntowe. W Budapeszcie z zagrożonych terenów ewakuowano 1800 osób.

W jednym miejscu, pod miejscowością Kisoroszi na północ od  Budapesztu, władze zarządziły przerwanie wałów, aby zmniejszyć napór wód. Zalane zostały pola i wiele budynków.

"Wszędzie wały zdały sprawdzian celująco" - podkreślił rzecznik budapeszteńskiego sztabu antykryzysowego Andreas Korompay.

W Budapeszcie poziom Dunaju sięgnął 8,49 m, czyli o 4 cm więcej niż podczas rekordowej powodzi z 1965 roku. Jednak od niedzielnego wieczoru wody nie przybywa. W górze rzeki odnotowano już spadek poziomu wód i eksperci oceniają, że będzie on postępował bardzo szybko. Niemniej 20 tysięcy ochotników wciąż pilnuje wałów.

Władze zapewniają, że na południe od Budapesztu odpowiednie instalacje hydrologiczne pozwolą na zatrzymanie wysokiej wody w  sztucznych zbiornikach i utrzymanie Dunaju w jego korycie.

Z powodu napiętej sytuacji powodziowej rząd postanowił odwołać pokaz sztucznych ogni, który miał uświetnić obchodzone 20 sierpnia, we wtorek, święto narodowe (dzień św. Stefana). Premier Peter Medgyessy powiedział, że "nie byłoby właściwe świętowanie, kiedy dziesiątki tysięcy współobywateli pracują na wałach".

em, pap
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...