Cios dla gospodarki USA
Dodano:
Saudyjczycy są niezadowoleni z rozlegających się w USA głosów krytyki ich kraju i dlatego zdecydowali się wycofać z Ameryki dziesiątki miliardów dolarów.
Według "Financial Times" wycofane może być nawet jedna trzecia ich inwestycji w Stanach.
Jeden z analityków, na których powołuje się dziennik brytyjski, ocenia łączną sumę pieniędzy wycofanych przez indywidualnych inwestorów na 200 miliardów dolarów. Inni bankierzy mówią, że jest to około 100 miliardów dolarów.
Sojusz amerykańsko-saudyjski wszedł w trudny okres po atakach na USA 11 września, kiedy okazało się, że 15 spośród 19 porywaczy czterech samolotów było Saudyjczykami.
Komentatorzy amerykańscy zaczęli pisać, że dominująca w Arabii Saudyjskiej surowa i fanatyczna odmiana islamu jest doskonałą pożywką dla terroryzmu i oskarżyli saudyjskie instytucje charytatywne o finansowanie siatki Al-Kaida, kierowanej przez Osamę bin Ladena. W Arabii Saudyjskiej przyjęto to jako napaści na jej społeczeństwo i religię.
Na początku sierpnia do mediów amerykańskich przeciekła informacja, że na poufnym spotkaniu w Pentagonie ekspert Laurent Murawiec z współpracującego z Pentagonem prywatnego ośrodka analitycznego RAND Corporation scharakteryzował Arabię Saudyjską jako "jądro zła" i "najgroźniejszego przeciwnika Ameryki".
Pojawiły się też nawoływania, by uniezależnić się od dostaw saudyjskiej ropy naftowej i zamrozić saudyjskie aktywa w Stanach.
Youssef Ibrahim, ekspert z amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych, powiedział FT, że właśnie apele o zamrożenie aktywów spowodowały ucieczkę saudyjskich kapitałów z USA. Sądzi on, że w ostatnich miesiącach Saudyjczycy wycofali z Ameryki co najmniej 200 miliardów dolarów.
Informacje o inwestycjach saudyjskich w USA są skąpe, ale analitycy finansowi oceniają je na 400-600 miliardów dolarów. Ibrahim przypuszcza, że ucieczka saudyjskich pieniędzy nabierze jeszcze tempa, bo krewni ofiar ataków 11 września wystąpili w tych dniach z pozwem na sumę biliona dolarów, oskarżając między innymi kilka saudyjskich instytucji i trzech członków rodziny królewskiej, w tym ministra finansów, o finansowanie terroryzmu.
"Financial Times" cytuje opinię Biszra Bakhita, doradcy finansowego w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, że jeśli amerykański sąd nie oddali pozwu, "żadne saudyjskie pieniądze nie pojawią się więcej w USA".
Inwestorzy saudyjscy podobno nie likwidują całkowicie swych amerykańskich kont, lecz przenoszą pieniądze na konta w Europie.
"Financial Times" pisze, że ten saudyjski exodus finansowy mógł się przyczynić do obserwowanego w ostatnim czasie osłabienia dolara.
nat, pap
Jeden z analityków, na których powołuje się dziennik brytyjski, ocenia łączną sumę pieniędzy wycofanych przez indywidualnych inwestorów na 200 miliardów dolarów. Inni bankierzy mówią, że jest to około 100 miliardów dolarów.
Sojusz amerykańsko-saudyjski wszedł w trudny okres po atakach na USA 11 września, kiedy okazało się, że 15 spośród 19 porywaczy czterech samolotów było Saudyjczykami.
Komentatorzy amerykańscy zaczęli pisać, że dominująca w Arabii Saudyjskiej surowa i fanatyczna odmiana islamu jest doskonałą pożywką dla terroryzmu i oskarżyli saudyjskie instytucje charytatywne o finansowanie siatki Al-Kaida, kierowanej przez Osamę bin Ladena. W Arabii Saudyjskiej przyjęto to jako napaści na jej społeczeństwo i religię.
Na początku sierpnia do mediów amerykańskich przeciekła informacja, że na poufnym spotkaniu w Pentagonie ekspert Laurent Murawiec z współpracującego z Pentagonem prywatnego ośrodka analitycznego RAND Corporation scharakteryzował Arabię Saudyjską jako "jądro zła" i "najgroźniejszego przeciwnika Ameryki".
Pojawiły się też nawoływania, by uniezależnić się od dostaw saudyjskiej ropy naftowej i zamrozić saudyjskie aktywa w Stanach.
Youssef Ibrahim, ekspert z amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych, powiedział FT, że właśnie apele o zamrożenie aktywów spowodowały ucieczkę saudyjskich kapitałów z USA. Sądzi on, że w ostatnich miesiącach Saudyjczycy wycofali z Ameryki co najmniej 200 miliardów dolarów.
Informacje o inwestycjach saudyjskich w USA są skąpe, ale analitycy finansowi oceniają je na 400-600 miliardów dolarów. Ibrahim przypuszcza, że ucieczka saudyjskich pieniędzy nabierze jeszcze tempa, bo krewni ofiar ataków 11 września wystąpili w tych dniach z pozwem na sumę biliona dolarów, oskarżając między innymi kilka saudyjskich instytucji i trzech członków rodziny królewskiej, w tym ministra finansów, o finansowanie terroryzmu.
"Financial Times" cytuje opinię Biszra Bakhita, doradcy finansowego w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, że jeśli amerykański sąd nie oddali pozwu, "żadne saudyjskie pieniądze nie pojawią się więcej w USA".
Inwestorzy saudyjscy podobno nie likwidują całkowicie swych amerykańskich kont, lecz przenoszą pieniądze na konta w Europie.
"Financial Times" pisze, że ten saudyjski exodus finansowy mógł się przyczynić do obserwowanego w ostatnim czasie osłabienia dolara.
nat, pap