Bomby na ulicach Bagdadu - kilkanaście osób nie żyje

Dodano:
Bagdad (fot. Robert Smith/Wikipedia)
Kilkanaście osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w serii zamachów bombowych, do których doszło w czwartek rano w Bagdadzie - poinformowały irackie źródła policyjne i medyczne.
W różnych częściach miasta doszło do co najmniej dziewięciu eksplozji, które zdaniem irackich władz były skoordynowanym atakiem. W zamachach zginęło - według różnych źródeł - od siedmiu do 18 osób, a rannych zostało od 27 do 39 ludzi.

Jak podaje agencja AP, cztery osoby poniosły śmierć w rezultacie eksplozji dwóch bomb przydrożnych na zachodzie irackiej stolicy. W jednej ze wschodnich dzielnic Bagdadu wybuchł ładunek umieszczony w samochodzie, zabijając jedną osobę i raniąc sześć. Siedem osób zginęło w wybuchu w dzielnicy Al-Amal, który nastąpił po wcześniejszej mniejszej eksplozji i był najprawdopodobniej skierowany przeciw służbom ratunkowym.

Czwartkowe zamachy to najpoważniejsze incydenty po niedawnym wybuchu kryzysu politycznego w Iraku. Iracki wymiar sprawiedliwości wydał kilka dni temu nakaz aresztowania sunnickiego wiceprezydenta Tarika al-Haszimiego, zarzucając mu, że był zamieszany w próbę zamachu na szefa rządu Nuriego al-Malikiego. Agencja dpa nie wyklucza, że aresztowania Haszimiego mógł zażądać sam premier Maliki i wspierające go partie szyickie.

Spory we władzach Iraku grożą odnowieniem na pełną skalę konfliktu wyznaniowego między stanowiącymi większość szyitami a sunnitami. Obecnie natężenie aktów przemocy wyraźnie spadło, ale radykalne ugrupowania obu wspólnot nadal nie chcą złożyć broni.

Czwartkowe zamachy nastąpiły w niespełna tydzień po opuszczeniu Iraku przez ostatnich żołnierzy amerykańskich po blisko dziewięciu latach od rozpoczęcia wojny w tym kraju.

PAP, arb, ps

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...