Parlament Europejski: Ziobro, Cymański i Kurski dołączają do eurosceptyków
Ziobro, Cymański, Kurski i Włosowicz zapowiadają w komunikacie, że będą działać w szczególności na rzecz ograniczania kosztów pakietu energetyczno-klimatycznego dla polskich gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, wsparcia przez UE wydobycia w Polsce gazu łupkowego oraz podwyższenia dopłat bezpośrednich dla polskich rolników. "W ramach nowej grupy będziemy mogli również swobodniej działać na rzecz poszanowania wartości chrześcijańskich w UE, ochrony rodziny i małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz promowania polityki prorodzinnej" - dodali europosłowie w oświadczeniu. Dodali, że liczą na dobrą współpracę z wszystkimi posłami w Parlamencie Europejskim, a w szczególności z grupy EKR, w której pozostaje PiS i PJN.
Poszło o pakiet klimatyczny i małżeństwa homoseksualistów?
Jacek Kurski przekonywał, że o przejściu do frakcji Europa Wolności i Demokracji zadecydowały względy programowe. Dodał, że europosłów Solidarnej Polski oraz dominujących w EKR brytyjskich konserwatystów dzieli podejście do unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego czy stosunek do związków homoseksualnych. - Anglicy są niestety zwolennikami pakietu - EWD jest zdecydowanym, programowym, ideologicznym jego przeciwnikiem - podkreślił Kurski. Eurodeputowany przypomniał także zablokowaną na forum Europejskich Konserwatystów i Reformatorów inicjatywę w obronie krzyża, której zwolennikami byli posłowie Solidarnej Polski. - Nie będę krył, że kwestia stosunku do mniejszości seksualnych jest również problematyczna Brytyjski premier David Cameron i konserwatyści są zwolennikami małżeństw jednopłciowych - zaznaczył Kurski.
Kurski przekonywał, że dla Polski korzystny będzie fakt, że Polacy będą obecni nie w trzech, ale czterech frakcjach PE, bo w ten sposób będzie lepiej reprezentowany polski interes. Zapowiedział, że w obradach Konferencji Przewodniczących frakcji politycznych PE to polski wiceprzewodniczący EWD będzie reprezentował całą frakcję, gdy dyskutowane będą sprawy istotne dla Polski. - Jeszcze nie wiadomo, czy to będzie Ziobro, czy to będę ja - zaznaczył.
Mocna Polska w Europie ojczyznEurodeputowani Solidarnej Polski złożyli jednocześnie czteropunktową deklarację programową. Opowiadają się za "mocną obecnością Polski w UE", zaznaczając, że "Unia powinna pozostać związkiem suwerennych państw narodowych, a jej ewentualna dalsza integracja polityczna może następować wyłącznie za zgodą społeczeństw wyrażoną w referendach". Po drugie podkreślają, że UE powinna szanować tradycje religijne oraz kulturę państw członkowskich i powstrzymywać się od narzucania obcych im wartości. "W szczególności, Solidarna Polska będzie działać na rzecz poszanowania wartości chrześcijańskich w UE oraz na rzecz ochrony rodziny i małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny" - głosi oświadczenie. Po trzecie, europosłowie zapowiadają działanie na rzecz solidarnego rozwoju Europy, wyrównywania różnic w rozwoju, "bez obciążania poszczególnych państw kosztami, które mogą uniemożliwić wyrównanie różnic cywilizacyjnych". Po czwarte, mają zabiegać o przestrzeganie praw człowieka w UE, działać przeciw dyskryminacji na tle narodowym i rasowym, przemocy na tle politycznym oraz ograniczaniu demokracji i wolności słowa.
Solidarna Polska dołącza do Ligi Północnej
We frakcji Europa Wolności i Demokracji - najmniejszej spośród wszystkich europarlamentarnych frakcji - nie było dotąd Polaków. Jej trzon stanowi prawicowa, separatystyczna Liga Północna z Włoch (10 europosłów) oraz brytyjska antyeuropejska i antyimigracyjna Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa UKIP (9 europosłów). Po przystąpieniu czterech byłych europosłów PiS, frakcja liczy 33 członków i nadal jest najmniejszą grupą w Parlamencie Europejskim, nie licząc niezrzeszonych. Wielkość frakcji decyduje o obsadzie stanowisk w prezydiach PE, komisji czy różnych delegacji. Polacy będą tworzyć trzecią co do wielkości delegację narodową w ramach grupy, w której jest ponadto po jednym-dwóch przedstawicieli narodowych, prawicowych partii z Belgii, Danii, Finlandii, Francji, Grecji, Holandii, Litwy i Słowacji.
Odejście Ziobry, Cymańskiego, Kurskiego i Włosowicza oznacza zmniejszenie z 15 do 11 osób polskiej delegacji narodowej we frakcji EKR, która liczy odtąd 53 członków (nadal piąta grupa co wielkości w PE). Początkowo w ramach tej grupy wszystkich 15 polskich posłów tworzyło jedną delegację PiS w PE - obecnie delegacja PiS liczy 7 posłów pod przewodnictwem Ryszarda Legutko. Trzech europosłów ma w tej frakcji Polska Jest Najważniejsza (Marek Migalski, Paweł Kowal, Michał Kamiński), z kolei ostatni z Polaków wchodzący w skład EKR - Adam Bielan - jest posłem niezależnym.
PAP, arb