Dłuższa nauka w szkole to wyższe IQ
Norweska badaczka powołuje się na badania, które przeprowadziła wspólnie z Christianem Brinchem. Miały one wykazać jak na poziom uczniów wpłynęło wydłużenie o 2 lata nauki w gimnazjum, które wprowadzono w Norwegii w 1955 r. Porównywano uczniów płci męskiej urodzonych w latach 1950-1958, których postępy w edukacji w obserwowano do 30. roku życia. Wszystkich poddano też testom na iloraz inteligencji w wieku 19 lat, które w Norwegii wykonywane są rutynowo u wszystkich mężczyzn w wieku poborowym. Według Galloway, skutek wydłużenia nauczania w gimnazjum był znamienny. Z jej oceny wynika, że każdy dodatkowy rok edukacji zwiększa iloraz inteligencji ucznia o 3,7 punktów.
Gimnazjum ma szczególnie duży wpływ na rozwój umiejętności poznawczych, od których w znacznym stopniu zależy zdolność radzenie sobie w życiu osobistym i kariera zawodowa. Z wcześniejszych badań było wiadomo, że umiejętności poznawcze znakomicie rozwija nauczanie początkowe. Co do tego nie było żadnych wątpliwości. Najnowsze obserwacje wykazały, że również edukacja w późniejszym wieku szkolnym ma istotne znacznie w rozwoju intelektualnym ucznia.
Prof. Robert Sternberg, psycholog z Oklahoma State University w Stillwater, powiedział "HealthDay News", że wykazywały to już wcześniejsze badania, ale nie były one tak dobrze udokumentowane jak obserwacje norweskich specjalistów. - W ogóle to nie znam poważnych badań, które by temu zaprzeczały - powiedział.
Badania norweskie są też zgodne z tzw. efektem Flynna, według którego w krajach zachodnich od początku XX w. iloraz inteligencji wzrasta wraz z kolejnym pokoleniem. Przeciętnie inteligencja populacji rośnie o 3 punkty w każdym dziesięcioleciu. Z tego powodu testy na inteligencję są co pewien czas modyfikowane, tak aby przeciętna osoba uzyskiwała w nich wynik 100 punktów. Gdyby tego zaniechano, pomiar inteligencji testami sprzed 50 lat spowodowałby, że przeciętna osoba uzyskiwałaby dziś 115 punktów, czyli więcej od średniej statystycznej. W efekcie gwałtownie przybywałoby geniuszy, a wszyscy byli ponadprzeciętnie inteligentni.
Według prof. Sternberga, efekt Flynna podważa pogląd, że iloraz inteligencji jest stały i uwarunkowany genami. Jego zdaniem, taki pogląd nie ma poparcia naukowego i bardziej przypomina wiarę religijną. Nadal jednak są psychologowie przekonani o tym, że inteligencja jest niezmienna i nic nie może ich wyprowadzić z błędu.
zew, PAP