Solidarna Polska: kto nie chciał osądzić Czempińskiego? Prokuratura się kompromituje
"Skandal!"
- Klub Parlamentarny Solidarna Polska jest oburzony skandaliczną decyzją Prokuratury i złoży wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu wyjaśnienia przyczyn zwłoki w postępowaniu w tej sprawie i jego końcowego umorzenia - poinformował przewodniczący klubu Arkadiusz Mularczyk. W jego ocenie taka decyzja prokuratury była niedopuszczalna. Zdaniem Mularczyka "taka sytuacja może rodzić podejrzenie, że postępowanie w prokuraturze było prowadzone celowo w taki sposób, aby nie doprowadzić do postawienia przed sądem wpływowej osoby, jaką niewątpliwie jest były szef UOP gen. Gromosław Czempiński". Prok. Lewandowska odpowiadając na te zarzuty stwierdziła, że prokurator prowadzący sprawę podjął decyzję o umorzeniu w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy. - Postępowanie było prowadzone skrupulatnie. Akta nie były udostępniane parlamentarzystom Solidarnej Polski. Ich wypowiedzi nie opierają się na zgromadzonym materiale dowodowym. Dlatego prokuratura nie będzie ich komentować - wyjaśniła.
Zabrakło nadzoru Ministra Sprawiedliwości?
Solidarna Polska domaga się, by prokurator generalny Andrzej Seremet publicznie wyjaśnił przyczyny i powody decyzji prokuratury. Posłowie klubu domagają się też wyciągnięcia odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec prokuratorów, "którzy doprowadzili do umorzenia postępowania z uwagi na przedawnienie". W opinii Mularczyka, jeśli prokurator generalny nie podejmie zdecydowanych działań, będzie to kompromitacja zarówno dla prokuratury, jak i dla idei jej rozdziału od Ministerstwa Sprawiedliwości, co było inicjatywą rządzącej Platformy Obywatelskiej. - Z perspektywy czasu widać, że brak nadzoru Ministra Sprawiedliwości nad Prokuraturą nie doprowadził do usprawnienia jej prac, lecz wręcz przeciwnie do faktycznego braku nadzoru nad jej działalnością i brakiem odpowiedzialności za patologiczne decyzje - ocenił Mularczyk. Szef klubu Solidarnej Polski wezwał też, by w sprawie umorzenia śledztwa dotyczącego byłego szefa UOP zabrał głos minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Chodziło o 2 miliony dolarów...
Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że umorzone śledztwo dotyczyło "przyjęcia 2 mln dolarów łapówki w okresie 1990-1996 w związku z pełnieniem funkcji publicznej, w zamian za pomoc nieustalonej firmie przy kontrakcie na sprzęt telekomunikacyjny". Wszczęto je w 2009 r. z zawiadomienia Petera V. Prokuratorzy brali pod uwagę dwie firmy. W śledztwie nie potwierdzono, że Czempiński podejmował w UOP współpracę z tymi firmami lub im pomagał. Podstawą umorzenia śledztwa było jednak przedawnienie karalności (w tym przypadku - po 15 latach), bo - jak tłumaczyła rzeczniczka prokuratury - "ten powód umorzenia ma pierwszeństwo przed innymi". Umorzenie jest prawomocne. Akta postępowania umorzonego przez stołeczną prokuraturę będą przesłane do katowickiej prokuratury apelacyjnej, która w listopadzie postawiła byłemu szefowi UOP zarzut korupcji przy prywatyzacji STOEN. Czempiński został wtedy zatrzymany przez CBA na polecenie prokuratury - wyszedł na wolność po wpłaceniu miliona złotych kaucji.
PAP, arb