Aptekarze odsyłają chorych do lekarzy

Dodano:
(fot. Wikipedia)
W Małopolsce pacjenci, którzy próbowali zrealizować recepty z pieczątką „refundacja leku do decyzji NFZ” byli proszeni przez aptekarzy o przedstawienie dowodu ubezpieczenia lub odsyłani z powrotem do lekarza.

- NFZ zapewnia, że refundacja recept z pieczątką będzie zagwarantowana. Ale w tym momencie nie możemy jako aptekarze brać odpowiedzialności za odpłatność leku. To nie my powinniśmy o tym decydować, bo jest to niezgodne z ustawą refundacyjną. Recepta ma  spełniać określone wymogi – powiedziała prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie mgr farm. Barbara Jękot. Dodała, że od rana do  Izby dzwonią aptekarze z pytaniami, co robić. - Sugerujemy pacjentom wykupienie leku za 100 proc. lub powrót do lekarza – powiedziała Jękot.

W Małopolsce umowy z NFZ podpisały wszystkie apteki i punkty apteczne – w sumie 1225 placówek. Część z nich jeszcze w poniedziałek uzupełniała swoje bazy danych o leki z listy refundacyjnej opublikowanej 30 grudnia wieczorem. Część miała jednak kłopot z dostępem do listy poprzez internet. - Na wprowadzeniu nowej listy refundacyjnej apteki już straciły, bo  większość leków, które miały u siebie na półkach, potaniało. Lista ma  być aktualizowana obwieszczeniem co dwa miesiące, a to może doprowadzić do tego, że farmaceuci będą się bali mieć leki refundowane i będą się zastanawiali, ile opakowań zamówić, żeby jak najmniej stracić –  powiedziała Jękot.

Pacjenci i farmaceuci od rana dzwonili też do małopolskiego oddziału NFZ, który uruchomił specjalną infolinię. Ci pierwsi, ze skargami, że są odsyłani do lekarzy, a aptekarze z pytaniami, jak traktować recepty z  pieczątką. - Skarg było do tej pory tylko kilka i każdą z nich udało się szybko rozstrzygnąć, a pacjenci otrzymali leki. Dla aptekarzy opublikowaliśmy komunikat wyjaśniający wątpliwości – powiedziała rzeczniczka małopolskiego NFZ Jolanta Pulchna.

Po południu małopolski oddział wojewódzki NFZ zamieścił na swojej stronie internetowej komunikat, w którym przypominał, że apteka mając z  NFZ umowę na realizację recept refundowanych nie może odmówić realizacji takiej recepty z powodu braku informacji o stopniu odpłatności lub  identyfikatora oddziału NFZ. Poinformowano, że w przypadku braku na  recepcie informacji o odpłatności apteka powinna wydać lek występujący w  jednej odpłatności, stosując ją; a w przypadku leku występującego w  kilku odpłatnościach – za najwyższą odpłatnością określoną w wykazie. W komunikacie NFZ napisano także, że pacjent jest zobowiązany przedstawić dokument potwierdzający prawo do świadczeń. Jeśli go nie ma, może złożyć na piśmie oświadczenie, które powinno zawierać: imię i  nazwisko, datę urodzenia, PESEL, nazwę instytucji, która zgłosiła pacjenta do ubezpieczenia, nazwę oddziału wojewódzkiego, do którego pacjent został zgłoszony, a dokument potwierdzający prawo do świadczeń złożyć później.

- Do nas nikt nie przyniósł jeszcze recepty z pieczątką –  poinformowano w jednej z aptek w centrum Krakowa. Jak powiedział PAP kierownik jednej z nowosądeckich aptek, aptekarze starają się maksymalnie pomóc pacjentom w wykupieniu leku ze zniżką. - W przypadku recepty z czerwoną pieczątką, weryfikujemy czy pacjent jest ubezpieczony i realizujemy recepty ze zniżką- wyjaśnił. W innej nowosądeckiej aptece powiedziano , że jeżeli pacjent nie ma przy sobie legitymacji ubezpieczeniowej lub innego dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie, jest odsyłany do lekarza.

Prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie prof. Andrzeja Matyja powiedział, że pieczątki „Refundacja leku do decyzji NFZ" w Małopolsce pobrało do tej pory ponad 5 tys. lekarzy. - Okręgowa Izba Lekarska w  Krakowie popiera protest. Uważamy, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, który 16 grudnia obiecywał zmiany w ustawie refundacyjnej i rozporządzeniu dotyczącym recept, a 30 grudnia podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia twierdził, że  będzie tej ustawy bronił jak lew – powiedział  prof. Matyja. - Wprowadzanie nowej ustawy refundacyjnej w taki sposób jak obecnie uważamy za próbę zrzucenia odpowiedzialności za bałagan urzędniczy na  lekarzy. My chcemy pomagać pacjentom i pracować normalnie – dodał Matyja.

Z informacji uzyskanych w aptekach wynika, że lekarze wypisują leki jeszcze na starych drukach recept, które są ważne do końca czerwca.

eb, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...