Armia nie kupi niczego bez zgody ministra
Rzecznik MON Jacek Sońta poinformował, że po przeprowadzonej jesienią 2011 r. MON analizie korekt do planów zakupów, okazało się, że w ciągu ostatnich trzech lat wydano w ten sposób ponad 4 mld zł. - Dlatego minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podjął decyzję, aby od 2012 r. oprócz planów, także korekty były zatwierdzane przez Ministerstwo Obrony Narodowej - powiedział Sońta. Po zmianach minister ma decydować o każdej korekcie w centralnych planach rzeczowych, które dotyczą modernizacji wojska do 2018 r. Takich planów jest pięć, wśród nich plan modernizacji technicznej, w którym określono projekty zakupów uzbrojenia i sprzętu wojskowego (oprócz pięciu planów centralnych wojsko ma jeszcze dziewięć planów szczegółowych). - Każda korekta do planu będzie podpisywana już przez ministra obrony narodowej - zapewnił Sońta.
MON już wcześniej zapewniał, że walka z korupcją jest jednym z jego priorytetów. Zajmuje się tym biuro antykorpucyjne resortu, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa, a także CBA. - Każdy proces wydawania środków publicznych jest dosyć skrupulatnie sprawdzany. Działania mają na celu w sposób skuteczny eliminować skutki wpływu lobby na zakupy dla wojska - podkreślił Sońta. - Jeśli doniesienia SKW dotyczące możliwości ustawiania przetargów za pomocą korekt w Planach Modernizacji Technicznej się potwierdzą, to minister Tomasz Siemoniak nie zawaha się podjąć decyzji kadrowych, nawet w stosunku do najwyższych rangą oficerów - dodał rzecznik.
O konsekwencjach wobec oficerów zamieszanych w ewentualne nieprawidłowości mówił wcześniej były szef MON Bogdan Klich. Według niego kilkanaście osób, w tym dwóch generałów, zostało odwołanych w reakcji "na informacje spływające z SKW". - Mogę powiedzieć, że jednym z najpoważniejszych postępowań, które obecnie prowadzi prokuratura wojskowa, z zawiadomienia SKW, jest postępowanie dotyczące jednego z ważnych systemów dla naszego wojska, w którym nieprawidłowości zostały wykryte w 2010 r. przez SKW, a zawiadomienie złożone w 2011 r., po prawie dwóch latach postępowania SKW. Dotyczy to sprawy, które rozpoczęły się decyzją z 2006 r. - powiedział Klich w RMF FM. Według "Gazety Wyborczej" może chodzić o korekty w planach modernizacji technicznej. Choć same plany są zatwierdzane przez szefa MON, od marca 2007 r. korekty do nich były wprowadzane na niższych szczeblach - w 2011 roku miało ich być 28. Dziennik napisał, że SKW twierdzi, iż niektóre korekty mogły być wprowadzane pod wpływem lobbystów, a mechanizm korygowania planów, z założenia używany w wyjątkowych przypadkach, stał się zbyt powszechny.
PAP, arb