Gowin: oświadczenie Parulskiego go nie usprawiedliwia

Dodano:
Jarosław Gowin (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- To nowe oświadczenie w niczym nie usprawiedliwia wcześniejszych wypowiedzi pana prokuratora - powiedział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin (PO), odnosząc się do oświadczenia złożonego przez szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej Krzysztofa Parulskiego. Parulski stwierdził, że po ostatnich wydarzeniach w Poznaniu wykreowano sztuczny konflikt między nim a Prokuratorem Generalnym Andrzejem Seremetem. "Współpraca układała się i układa w sposób prawidłowy" - napisał w oświadczeniu.
W oświadczeniu umieszczonym na stronie NPW Parulski stwierdził, że postrzelenie się płk. Mikołaja Przybyła odbiło się szerokim echem w środkach masowego przekazu i wywołało ogólnonarodową dyskusję, dotyczącą dalszego funkcjonowania prokuratury wojskowej w strukturze prokuratury oraz wzajemnych relacji pomiędzy Prokuratorem Generalnym a Naczelnym Prokuratorem Wojskowym. Parulski dodał, że czyn Przybyła on i Seremet "głęboko przeżyli".  "Po mojej stronie wyzwoliło to naturalną potrzebę obrony podwładnego. W emocjonalnym wystąpieniu poparłem zasadnicze tezy wypowiedziane uprzednio przez mojego podwładnego, których treść i forma nie były ze mną uzgadniane ani konsultowane. W tym miejscu pragnę zauważyć, że z wieloma tezami oświadczenia płk. Mikołaja Przybyła zgodził się sam Prokurator Generalny, a ja co do zasady je poparłem" - oświadczył Parulski dodając, że niektóre aspekty jego wypowiedzi zostały wyolbrzymione.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Parulski: wykreowano sztuczny konflikt między mną a Seremetem

- Jeśli pan prokurator uważa, że powszechne wśród milionów Polaków wrażenie o konflikcie między nim a jego przełożonym to efekt kreacji mediów, to ja mogę powiedzieć tyle, że jestem coraz bardziej zdumiony wypowiedziami pana prokuratora i zastanawiam się, czy pan prokurator Parulski rozumie sens własnych słów - powiedział w TVN24 minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. - To nowe oświadczenie w niczym nie usprawiedliwia wcześniejszych wypowiedzi pana prokuratora - dodał.

- Takie wewnętrzne porachunki, w dodatku dokonywane publicznie, podważają autorytet prokuratury, autorytet państwa i stawiają pod znakiem zapytania zdolności przywódcze, zarządcze obecnego kierownictwa prokuratury - ocenił szef resortu sprawiedliwości. Zastrzegł, że nie chce się wypowiadać w sprawach personalnych, a ewentualne decyzje o zmianach kadrowych nie należą do niego.

Gowin: pozostał ostatni krok

11 stycznia Gowin na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka przedstawiał posłom plany swojego resortu na najbliższe miesiące. Ich celem ma być restrukturyzacja wymiaru sprawiedliwości. Dotyczy ona również prokuratury wojskowej - minister uważa, że włączenie jej w struktury cywilne jest rozwiązaniem zasadnym "z punku widzenia efektywności prac tej prokuratury, jak i standardów państwa prawa". - Dużym osiągnięciem jest wprowadzenie cywilnej kontroli nad wojskiem, pozostał do wykonania ostatni krok - mówił Gowin. Minister zaznaczył, że ostateczne decyzje w sprawie prokuratury wojskowej będą należały do premiera Donalda Tuska i rządu, on natomiast przedstawi swoje rekomendacje. - Pierwszy dowie się o nich premier - zapewnił Gowin.

Desperacki krok płk. Przybyła - czytaj więcej na Wprost.pl:

Przybył zrobił konferencję wbrew przełożonym. "Miał zakaz"

Oświadczenie płk. Mikołaja Przybyła
Płk Przybył: chciałem się zabić. Broniłem honoru świetnych ludzi
"Mieszkanie i auto prokuratora Przybyła były celami ataków"
Prokurator: nikt nie groził Przybyłowi. Ukradziono mu jedynie rower
Płk Przybył - pogromca przestępców w mundurach
"Prokurator leżał we krwi, a dziennikarze grzali newsa. To podłość"

Niesiołowski: płk Przybył może być niezrównoważony. Kempa: pod rządami PO źle się dzieje
Palikot o sprawie płk. Przybyła: czy żołnierz nie potrafi strzelić do siebie skutecznie?
Klich: wojskowy wie jak strzelić, by się zabić
Girzyński: to nie było samobójstwo tylko mistyfikacja i spektakl
Ziobro o Przybyle: on nie chciał popełnić samobójstwa
Seremet: pułkownik Przybył nie miał racji
"Napisałem prawdę, ale czuję się winny". Dziennikarz "GW" o próbie samobójczej pułkownika

Płk Przybył postrzelił się 9 stycznia w przerwie konferencji prasowej. Wcześniej w specjalnym oświadczeniu zaprzeczał, by złamał prawo przy nadzorowaniu śledztwa w sprawie przecieków z głównego postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Na konferencji prasowej zwołanej po tym zdarzeniu Seremet stwierdził m.in. że kilka postanowień Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu w śledztwie w sprawie przecieków ze sprawy smoleńskiej nie miało podstawy prawnej, ale nie można mówić, by prokuratorzy inwigilowali dziennikarzy. Tego samego dnia, również na konferencji prasowej Parulski uznał za niestosowne zlecenie przez Prokuratora Generalnego analizy działań prokuratury wojskowej ws. przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Upublicznienie przez Andrzeja Seremeta wniosku analizy, zanim poznała ją NPW, uznał za nieetyczne.

Prezydent rozmawia

10 stycznia z Seremetem a następnie z Parulskim rozmawiał prezydent Bronisław Komorowski, natomiast 11 stycznia rozmawiał z szefem Krajowej Rady Prokuratury Edwardem Zalewskim. Po tym spotkaniu Zalewski powiedział, że prezydent zwrócił się do niego, "aby Krajowa Rada Prokuratury w ramach swych ustawowych obowiązków zajęła stanowisko w sprawie i aby Rada stała się tym organem, który uspokoiłby nastroje i spróbował wpłynąć na zażegnanie konfliktu i spokojną dalszą pracę prokuratury".

zew, PAP

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...