Cztery tysiące hurtowni zniknie z rynku?
Dodano:
Hurtownicy działający na rynku spożywczym mają coraz większe kłopoty. Przyznają, że nawet co czwarty detaliczny odbiorca nie płaci im w terminie za towar - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna". Hurtownicy nie mają wyboru: wypowiadają odbiorcom umowy, a zaległości finansowe oddają do windykacji. W wypadku kontrahentów, z którymi współpracują od dłuższego czasu, hurtownicy schodzą z marż, aby detaliści mogli łatwiej zapłacić za kupione od nich produkty.
Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, bo większość hurtowni nie ma co liczyć na pomoc banków. Ci, którzy mają problemy z płynnością, nie dostaną nawet kredytu obrotowego. Banki niechętnie patrzą na hurtownie, bo na całym rynku spożywczym maleje rentowność. Pośrednikom nie pomagają też producenci, którzy coraz rzadziej udzielają im kredytu kupieckiego.
- Taka sytuacja z pewnością doprowadzi do wzrostu liczby upadłości wśród najbardziej narażonych, wrażliwych firm. Liczba upadłości w branży spożywczej może się zwiększyć w najbliższych 12 miesiącach o 15-20 proc. - szacuje Marcin Siwa z firmy Coface Poland. W tym roku z rynku może zniknąć kilkaset z ok. 4 tys. funkcjonujących na nim hurtowni spożywczych.