Macierewicz: tupolew nie uderzył w drzewo. Nagranie to potwierdza
"Tego dźwięku w ogóle nie ma"
- Dźwięk odgłosu przemieszczających się przedmiotów, który zaczyna się przed momentem przypisywanym dotychczas uderzeniu w drzewo, trwa już do końca tej tragedii, a uderzenia w drzewo w ogóle nie ma. W odczytach Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Sehna nie ma w ogóle dźwięku, który zostałby określony jako uderzenie w drzewo - mówił Macierewicz. - Cała konstrukcja propagandowo-polityczna mówiąca o uderzeniu w drzewo, opierająca się na wcześniejszym odczycie, została pogrzebana. Jest zupełnie inny dźwięk niż ten, który był dotychczas przypisywany drzewu, mianowicie odgłos przemieszczających się przedmiotów. Ten dźwięk trwa blisko 6 sekund do końca tragedii - kontynuował polityk PiS. Macierewicz powiedział, że swoją prezentację dedykuje premierowi Donaldowi Tuskowi.
Miejsce znalezienia ciała jedynym dowodem?
Macierewicz powiedział też, że wypowiedzi Millera w mediach wskazują, że komisja, której przewodniczył, twierdzi, że gen. Błasik był w kokpicie - jedynie na podstawie ustaleń MAK mówiących o tym, że ciało generała zostało znalezione w sektorze nr 1. - Decyzja umieszczenia słów w usta pana Błasika nie była decyzją żadnego eksperta, nie była wynikiem badania przez żadną pracownię, laboratorium. Była samowolną decyzją komisji - mówił Macierewicz. Zaznaczył, że w sektorze nr 1 znalazły się także części samolotu np. ze śródpłacia, a nie tylko z przedniej części maszyny. - Żaden polski prokurator nie oglądał na miejscu tragedii ciała pana generała Błasika. Niech generał Parulski pokaże tego prokuratora, który tam na miejscu w sektorze nr 1 identyfikował ciało gen. Błasika - podkreślał polityk PiS.
Nowe fakty w sprawie katastrofy
W poniedziałek zaprezentowano opinię biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, zawierającą odczyt czarnej skrzynki TU-154M. Nowe odczyty stenogramów nie zawierają słów przypisanych dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzejowi Błasikowi. Słowa przypisywane mu w dwóch poprzednich zapisach rozmów w kabinie wypowiadają - według nowych ustaleń - członkowie załogi lub niezidentyfikowani rozmówcy.Nowe fakty w sprawie Smoleńska - czytaj na Wprost.pl
Trzy raporty i trzy wersje. Gdzie był i co mówił generał Błasik?
Klich: jestem przekonany, że Błasik był w kokpicie Tu-154
Girzyński: przeprosiłem Ewę Błasik, bo kocham Polskę
Zemke: nie ma drugiego dna w śledztwie smoleńskimPrawda o Smoleńsku pozostanie nieznana?
"Niech rząd sfinansuje kampanię medialną, która zwróci honor Błasikowi"
Kaczyński: katastrofę smoleńską trzeba badać od początku
Nowe stenogramy rozmów z kokpitu Tu-154. "Błasika na nagraniu nie słychać"
Miller: piloci popełnili błąd. Wszystko inne jest pochodną tego błędu
Halicki: odczyty czarnej skrzynki nie zmieniają "istoty rzeczy"
"W imieniu Polski przepraszam Ewę Błasik"
Macierewicz: prokuratorzy hańblili polski mundur. Nie mogą dłużej nadzorować śledztwa
Komisja Millera się broni. "Są dowody, że generał był w kokpicie"
"Nikt nie mówił, że to wina pijanego generała. To PiS-owska propaganda"
"Smoleńsk powinna zbadać komisja międzynarodowa"
Klich: nie ma powodu, by wznowić badanie katastrofy
pap, ps