Pentagon ogłosił zapowiadane poprzednio wstępnie redukcje wojsk amerykańskich, związane z cięciami budżetu na obronę na przyszły rok - pierwszymi od 1998 r. Dotyczą one w największym stopniu wojsk lądowych i piechoty morskiej.
Redukcje są częścią planowanego zmniejszenia wydatków na zbrojenia o 487 miliardów dolarów w ciągu najbliższych 10 lat. Wymusza to wysoki deficyt budżetowy i rosnące zadłużenie USA. Ogłaszając cięcia, sekretarz obrony Leon Panetta oświadczył, że to "trudne przedsięwzięcie" nie narazi na szwank bezpieczeństwa Ameryki ani nie osłabi potencjału militarnego kraju. Cięcia idą w kierunku zmniejszenia liczby tradycyjnych wojsk, zwłaszcza lądowych, i wzmocnienia sił specjalnych, oraz arsenału takiej broni jak samoloty bezzałogowe.
Projekt budżetu Pentagonu na rok 2013 przewiduje redukcję wojsk lądowych z obecnych 547 000 żołnierzy służby czynnej do 490 000. Oznacza to konieczność zmniejszenia liczby brygad bojowych tych wojsk z 45 do 32. Korpusy piechoty morskiej będą zmniejszone z 202 000 marines służby czynnej do 182 000. Po tych redukcjach liczba wojsk obu tych formacji będzie wciąż nieco większa niż w 2001 r. Po ataku terrorystycznym z 9 września rozpoczęła się rozbudowa armii trwająca przez całą minioną dekadę.
Cięcia dotkną także siły powietrzne i marynarkę wojenną. Planuje się zmniejszenie liczby taktycznych eskadr lotniczych z 60 do 54 i wycofanie z użytku 27 starzejących się samolotów transportowych C-5A i 65 samolotów C-130. Marynarka ma skierować na emeryturę sześć krążowników, utrzyma w wyposażeniu floty 11 lotniskowców; niektórzy eksperci uważają, że jest ich za dużo.