"Polska jak PRL, PO jak PZPR" - Kaczyński o zmianach w prokuraturze wojskowej
Kaczyński zapytany, czy w sprawie zmiany kierownictwa NPW nie będzie próby sił na linii premier-prezydent, odparł, że "nie jest specjalistą od wewnętrznych spraw tej władzy". - Jako człowiek mający swoje lata mogę powiedzieć, że to co się dzieje w tej chwili w Polsce trochę przypomina czasy PRL. Wtedy też się zastanawiano, kto pod kim dołki kopie w PZPR. Dzisiaj też się niektórzy zastanawiają. Jest to "terra incognita" nawet dla zawodowych polityków, takich jak ja. To jest sytuacja w demokracji trochę dziwna, ale do takiego stanu żeśmy się dali doprowadzić - ubolewał prezes PiS.
Wniosek o powołanie na szefa NPW płk. Artymiaka, który miałby zastąpić gen. Krzysztofa Parulskiego, 18 stycznia skierował do resortu obrony prokurator generalny Andrzej Seremet. Szefa wojskowej prokuratury powołuje prezydent na wniosek prokuratora generalnego złożony w porozumieniu z MON. 27 stycznia szef MON poinformował, że poparł kandydaturę płk. Artymiaka "kierując się naczelną zasadą, która także obowiązuje w prokuraturze, o lojalności podwładnych wobec przełożonych".
Powodem wniosku o odwołanie Parulskiego i powołanie Artymiaka była, jak poinformowała Prokuratura Generalna, "publiczna i spektakularna" krytyka Parulskiego wobec Seremeta, co prokurator generalny uznał za sytuację "nie do zaakceptowania w kontekście zapewnienia sprawnego funkcjonowania hierarchicznej struktury, jaką jest prokuratura". Prezydent, do którego należy ostateczna decyzja w sprawie powołania nowego szefa NPW, podejmie ją na początku przyszłego tygodnia.
PAP, arb