Kraków: morsy w Wiśle

Dodano:
29 amatorów zimowych kąpieli przepłynęło w Krakowie z jednego brzegu Wisły na drugi. Sztafeta morsów została zorganizowana po raz piąty.

Temperatura powietrza wynosiła ok. minus 9 stop. C., a woda miała temperaturę plus 1 stop. C. Zanim morsy wskoczyły do rzeki trzeba było, korzystając z łódek, rozbić cienką warstwę lodu. - Dzisiaj jest naprawdę ekstremalnie. Nie ma co robić z siebie bohatera, jest zimno - mówił tuż po wyjściu z wody Marcin Krawczyk, który w klubie morsów pływa od 10 lat. - Trzeba coś przełamać w głowie, jakąś barierę lęku. Ale  naprawdę to działa. Od dziesięciu lat nie miałem grypy, anginy, a  wcześniej co roku chorowałem. Polecam każdemu - dodał. - To rodzaj kontestacji zimy, bunt przeciwko tej porze roku - mówił kolejny uczestnik sztafety Artur Jackowski.

W sztafecie, która odbywa się pod hasłem "Przeciągnij Smoka przez Wisłę" płynęły morsy z Krakowa, Rzeszowa, Starachowic, Wrocławia i z Przesieki w woj. dolnośląskim. Członkowie Krakowskiego Klubu Morsów Kaloryfer przekazali zebrane wcześniej przybory plastyczne dla Środowiskowego Domu Samopomocy na  osiedlu Szkolnym. Impreza odbywała się pod honorowym patronatem prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

PAP, arb

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...