Carmen Moreno jeszcz raz zaśpiewa w Teatrze na Woli
Dodano:
Carmen Moreno, zwana "wielką damą polskiego swingu", wystąpi w sobotę, 5 marca, w spektaklu muzycznym pt. "Śpiewając jazz". Tego wieczoru odbędzie się też promocja wydanej właśnie płyty wokalistki.
W widowisku muzycznym "Śpiewając jazz" wezmą udział wokalistki Carmen Moreno, Anna Serafińska, prywatnie wnuczka Moreno, i aktor Maciej Zakościelny - poinformowali organizatorzy tego wydarzenia. Bohaterką wieczoru jest jednak Carmen Moreno - polska wokalistka jazzowa światowej klasy, wielka gwiazda "tamtych lat", czyli jedna z pierwszych wokalistek, które współtworzyły po wojnie polską scenę jazzową.
Spektakl składa się z trzech części; w pierwszej Moreno śpiewa piosenki ze swojego dawnego repertuaru, a o artystce opowiadają Anna Serafińska i Maciej Zakościelny. W części drugiej Moreno wspomina m.in. swoje dzieciństwo i wczesną młodość, kiedy występowała na scenach Europy jako Carmencita. W trzeciej części Anna Serafińska prezentuje swoje utwory, ale też śpiewa wspólnie z Moreno, tworząc oryginalną muzyczną sztafetę pokoleń.
- Jestem wielką szczęściarą, bo ten wspólny występ, pozwala mi na autentyczne zetknięcie się z muzyką pokolenia mojej babci, ona wciąż śpiewa, tak jak dawniej, mam więc poczucie kontaktu ze sztuką, która już prawie nie istnieje, bo dzisiaj inaczej się śpiewa, inaczej zachowuje na scenie - powiedziała Anna Serafińska. - To jest dla mnie wielkie, ale też dość dziwne przeżycie, ponieważ z jednej strony jestem na scenie z "koleżanką z pracy", a z drugiej jest to bliska mi osoba, moja rodzina. To tworzy napięcie. Zwłaszcza że ten spektakl jest nie tylko rodzajem opowieści o muzyce, ale też o rodzinie i jej losach.
Album Carmen Moreno "Śpiewając jazz", zawierający 26 utworów, jest zwieńczeniem jej pracy artystycznej. Początek jej "dorosłego" śpiewania to rok 1954, kiedy została zaangażowana jako solistka Orkiestry Jazzowej Zygmunta Wicharego. W późniejszych latach śpiewała też m.in. z Państwowym Zespołem Jazzowym pod dyrekcją Ryszarda Damrosza ?Błękitny Jazz? i z Big Bandem Jana Walaska. W swojej karierze występowała m.in. na pierwszym Festiwalu Jazzowym w Sopocie (1956 r.), zdobyła I miejsce na I Festiwalu Jazzowym na Nep-Stadionie w Budapeszcie (1958 r.). Koncertowała też na Węgrzech, w NRD, NRF, Rosji, Czechosłowacji, Bułgarii, Norwegii, Danii, Finlandii i Szwecji. Jej największe przeboje to ?I can?t give you anything but love, baby? i ?I?ll never say never again?.
Carmen Moreno - urodziła się pod koniec lat 20. w Altonie, koło Hamburga. Jest córką tancerki akrobatycznej, Hiszpanki Pauliny Moreno, i Polaka Józefa Masłowskiego - tancerza z Mysłowic. Rodzice Carmen poznali się w początkach lat 20. XX. w Paryżu. Pobrali się i stworzyli odnoszący sukcesy na całym świecie duet taneczno-akrobatyczny Los Morenos. Na stałe mieszkali w Paryżu, z którego wyruszali na tournee po Europie i Ameryce Południowej. - Ich córeczka - jak napisał w "Jazz Forum" Adam Ferch - wzrastała za kulisami wielkich estrad od początku wykazując talenty muzyczno-taneczne.
Mała Carmen pojawiła się na scenie w wieku pięciu lat; śpiewała, stepowała i tańczyła. Jako dziesięcioletnia Carmencita stała się atrakcją największych estrad Berlina, Wiednia, Monachium. Była ulubienicą publiczności w Casino de Paris. Śpiewała po niemiecku, angielsku, francusku i hiszpańsku. - Hollywood miało swoją Shirley Temple, a Europa - Carmencitę - przypomina Adam Ferch.
Po raz pierwszy do Polski Carmen przyjechała wraz z rodzicami w styczniu 1945 r. Tuż po przyjeździe do Mysłowic (Śląsk) w tajemniczych okolicznościach zginął ojciec Carmen. Zaraz potem Carmen rozpoczęła pracę ekspedientki w sklepie. Wydawało się, że jej kariera estradowa dobiegła końca. W końcu 1954 roku wspaniały pianista Zygmunt Wichary założył Orkiestrę Jazzową. Na jedną z prób przyszła Carmen. Zaśpiewała kilka piosenek swingowych i została zaangażowana jako solistka.
12 listopada 1955 roku wokalistka wystąpiła w Warszawie, w historycznym koncercie ?Studio 55?, zorganizowanym na ulicy Wspólnej przez Leopolda Tyrmanda. W@ystępowała ze słynnymi polskimi jazzmanami - Janem Walaskiem, Jerzym ?Dudusiem? Matuszkiewiczem, Witoldem Sobocińskim, Antonim Studzińskim, Andrzejem ?Idonem? Wojciechowskim, Witoldem Kujawskim i Andrzejem Trzaskowskim.
Anna Serafińska, wnuczka Carmen Moreno jest absolwentką Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach i jako pierwsza w Polsce zdobyła tytuł naukowy - doktora w dziedzinie śpiewu rozrywkowego. Jest laureatką licznych nagród, wyróżnień i stypendiów. Wiosną 2000 r. czytelnicy "Jazz Forum" przyznali jej tytuł Nowej Nadziei Polskiego Jazzu za rok 1999. W 2004 zdobyła pierwszą nagrodę oraz nagrodę publiczności na prestiżowym międzynarodowym konkursie dla wokalistów jazzowych w ramach Jazz Festiwal, w lipcu 2006 zdobyła tytuł Lady Summertime.
em
W widowisku muzycznym "Śpiewając jazz" wezmą udział wokalistki Carmen Moreno, Anna Serafińska, prywatnie wnuczka Moreno, i aktor Maciej Zakościelny - poinformowali organizatorzy tego wydarzenia. Bohaterką wieczoru jest jednak Carmen Moreno - polska wokalistka jazzowa światowej klasy, wielka gwiazda "tamtych lat", czyli jedna z pierwszych wokalistek, które współtworzyły po wojnie polską scenę jazzową.
Spektakl składa się z trzech części; w pierwszej Moreno śpiewa piosenki ze swojego dawnego repertuaru, a o artystce opowiadają Anna Serafińska i Maciej Zakościelny. W części drugiej Moreno wspomina m.in. swoje dzieciństwo i wczesną młodość, kiedy występowała na scenach Europy jako Carmencita. W trzeciej części Anna Serafińska prezentuje swoje utwory, ale też śpiewa wspólnie z Moreno, tworząc oryginalną muzyczną sztafetę pokoleń.
- Jestem wielką szczęściarą, bo ten wspólny występ, pozwala mi na autentyczne zetknięcie się z muzyką pokolenia mojej babci, ona wciąż śpiewa, tak jak dawniej, mam więc poczucie kontaktu ze sztuką, która już prawie nie istnieje, bo dzisiaj inaczej się śpiewa, inaczej zachowuje na scenie - powiedziała Anna Serafińska. - To jest dla mnie wielkie, ale też dość dziwne przeżycie, ponieważ z jednej strony jestem na scenie z "koleżanką z pracy", a z drugiej jest to bliska mi osoba, moja rodzina. To tworzy napięcie. Zwłaszcza że ten spektakl jest nie tylko rodzajem opowieści o muzyce, ale też o rodzinie i jej losach.
Album Carmen Moreno "Śpiewając jazz", zawierający 26 utworów, jest zwieńczeniem jej pracy artystycznej. Początek jej "dorosłego" śpiewania to rok 1954, kiedy została zaangażowana jako solistka Orkiestry Jazzowej Zygmunta Wicharego. W późniejszych latach śpiewała też m.in. z Państwowym Zespołem Jazzowym pod dyrekcją Ryszarda Damrosza ?Błękitny Jazz? i z Big Bandem Jana Walaska. W swojej karierze występowała m.in. na pierwszym Festiwalu Jazzowym w Sopocie (1956 r.), zdobyła I miejsce na I Festiwalu Jazzowym na Nep-Stadionie w Budapeszcie (1958 r.). Koncertowała też na Węgrzech, w NRD, NRF, Rosji, Czechosłowacji, Bułgarii, Norwegii, Danii, Finlandii i Szwecji. Jej największe przeboje to ?I can?t give you anything but love, baby? i ?I?ll never say never again?.
Carmen Moreno - urodziła się pod koniec lat 20. w Altonie, koło Hamburga. Jest córką tancerki akrobatycznej, Hiszpanki Pauliny Moreno, i Polaka Józefa Masłowskiego - tancerza z Mysłowic. Rodzice Carmen poznali się w początkach lat 20. XX. w Paryżu. Pobrali się i stworzyli odnoszący sukcesy na całym świecie duet taneczno-akrobatyczny Los Morenos. Na stałe mieszkali w Paryżu, z którego wyruszali na tournee po Europie i Ameryce Południowej. - Ich córeczka - jak napisał w "Jazz Forum" Adam Ferch - wzrastała za kulisami wielkich estrad od początku wykazując talenty muzyczno-taneczne.
Mała Carmen pojawiła się na scenie w wieku pięciu lat; śpiewała, stepowała i tańczyła. Jako dziesięcioletnia Carmencita stała się atrakcją największych estrad Berlina, Wiednia, Monachium. Była ulubienicą publiczności w Casino de Paris. Śpiewała po niemiecku, angielsku, francusku i hiszpańsku. - Hollywood miało swoją Shirley Temple, a Europa - Carmencitę - przypomina Adam Ferch.
Po raz pierwszy do Polski Carmen przyjechała wraz z rodzicami w styczniu 1945 r. Tuż po przyjeździe do Mysłowic (Śląsk) w tajemniczych okolicznościach zginął ojciec Carmen. Zaraz potem Carmen rozpoczęła pracę ekspedientki w sklepie. Wydawało się, że jej kariera estradowa dobiegła końca. W końcu 1954 roku wspaniały pianista Zygmunt Wichary założył Orkiestrę Jazzową. Na jedną z prób przyszła Carmen. Zaśpiewała kilka piosenek swingowych i została zaangażowana jako solistka.
12 listopada 1955 roku wokalistka wystąpiła w Warszawie, w historycznym koncercie ?Studio 55?, zorganizowanym na ulicy Wspólnej przez Leopolda Tyrmanda. W@ystępowała ze słynnymi polskimi jazzmanami - Janem Walaskiem, Jerzym ?Dudusiem? Matuszkiewiczem, Witoldem Sobocińskim, Antonim Studzińskim, Andrzejem ?Idonem? Wojciechowskim, Witoldem Kujawskim i Andrzejem Trzaskowskim.
Anna Serafińska, wnuczka Carmen Moreno jest absolwentką Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach i jako pierwsza w Polsce zdobyła tytuł naukowy - doktora w dziedzinie śpiewu rozrywkowego. Jest laureatką licznych nagród, wyróżnień i stypendiów. Wiosną 2000 r. czytelnicy "Jazz Forum" przyznali jej tytuł Nowej Nadziei Polskiego Jazzu za rok 1999. W 2004 zdobyła pierwszą nagrodę oraz nagrodę publiczności na prestiżowym międzynarodowym konkursie dla wokalistów jazzowych w ramach Jazz Festiwal, w lipcu 2006 zdobyła tytuł Lady Summertime.
em