"Nie ma szans na spokojną debatę o ACTA"
"Finał tej rozgrywki nie będzie zależał od premiera"
Szymielewicz zaznacza, że premier pozostał przy stanowisku jakie ogłosił 3 lutego. - Z jednej strony nie ma mowy o wycofywaniu się z podpisu pod ACTA. Z drugiej premier zapowiada, że nie uczyni kolejnego kroku, czyli nie złoży wniosku o ratyfikację przynajmniej przez rok, ponieważ potrzebujemy czasu na rzetelne konsultacje. Z ust jednego z ministrów usłyszeliśmy wręcz, że ratyfikacja "nie jest konieczna". To prawda, jednak finał tej rozgrywki nie będzie zależał od decyzji premiera. - dodaje. Przedstawiciele Panoptykonu zaznaczają, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie parlament.
Rząd ujawni dokumenty negocjacyjne ws. ACTA?- Wedle mojej wiedzy rząd polski może ujawnić dokumenty negocjacyjne, których sam jest autorem. O nadaniu klauzuli tajności lub poufności w tym przypadku zdecydowały polskie władze i również one mogą ją uchylić. Ujawnienie stanowiska rządu w sprawie ACTA z prawnego punktu widzenia jest możliwe - twierdzi Szymielewicz. Dodaje jednak, że po debacie widać, że brakuje woli politycznej, aby ten krok uczynić. - Chcemy wiedzieć, jak polski rząd rozumiał cele ACTA na etapie negocjacji. Uważam, że to ważny punkt wyjścia do dalszej dyskusji, jeśli ta rozmowa ze społeczeństwem ma być oparta na zasadach partnerskiego dialogu, pełnej jawności i otwartości - konstatuje Szymielewicz.
ja, PAP