Solidarna Polska pyta o Stadion Narodowy. "Mucha przyznaje premie za nieróbstwo"
Według szefa klubu Solidarnej Polski Arkadiusza Mularczyka, w ostatnich trzech latach wzrosły o 300 proc. zarobki kilku osób, które odpowiedzialne są za budowę Stadionu Narodowego. - W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pani minister przyznała 90 tys. złotych premii dla członków zarządu Stadionu Narodowego, co jest wielkim skandalem - ocenił, dodając, że odwoływane są kolejne imprezy na Stadionie Narodowym, a minister sportu "przyznaje premie, podnosi wynagrodzenia osobom, które są odpowiedzialne za to nieróbstwo, za to, że stadion jest placem budowy, nadal nie ma podstawowego wyposażenia, sprzętu, murawy". Polityk Solidarnej Polski dodał, że premier Donald Tusk obiecywał, iż Stadion Narodowy będzie gotowy na długo przed Euro 2012. - Uważamy, że ta sprawa jest wielkim skandalem i wielką kompromitacją pani minister, ale także Platformy Obywatelskiej - podsumował Mularczyk.
8 lutego, po spotkaniu u wojewody mazowieckiego z udziałem m.in. przedstawicieli policji, straży pożarnej i Narodowego Centrum Sportu, prezes Ekstraklasy Andrzej Rusko zdecydował się odwołać spotkanie pomiędzy mistrzem kraju - Wisłą, a zdobywcą Pucharu Polski - Legią. Planowany na 11 lutego mecz o piłkarski Superpuchar miał być pierwszą sportową imprezą na Stadionie Narodowym, który 29 stycznia został oficjalnie otwarty. Na 29 lutego zaplanowano mecz towarzyski Polska - Portugalia.
PAP, arb